
Politycy opozycji przygotowali aż 1800 poprawek do tzw. tarczy antykryzysowej przyjętej podczas ostatniego posiedzenia Sejmu – podaje „Puls Biznesu”. Większość nie zostanie jednak zgłoszona.
Nad projektem rządowym pracują senatorowie oraz senacka komisja gospodarki narodowej. Ta druga opowiedziała się jednak za przyjęciem bez poprawek ustaw składających się na tzw. tarczę antykryzysową. Głównie dlatego, że każdy dzień jest na wagę złota.
Senat jest skłonny przyjąć wszystkie gospodarcze założenia tarczy antykryzysowej w dokładnie takim brzmieniu, jak przygotowało je Prawo i Sprawiedliwość.
Wykreślenie zmian w kodeksie wyborczym
Poza pomocą ekonomiczną, zmiany dotyczą także Kodeksu Wyborczego oraz ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. PiS pod osłoną tarczy antykryzysowej przegłosował, że w wyborach prezydenckich korespondencyjnie mogą głosować osoby po 60. roku życia oraz ci przebywający na kwarantannie z powodu koronawirusa. Z kolei premier Mateusz Morawiecki może odwołać członków członków RDS.
Senat zapowiedział, że te zmiany usunie. Doda natomiast zapisy o rekompensacie dla samorządów 50 proc. utraconych wpływów z podatków i refundację dla przedsiębiorców 50 tys. zł kosztów stałych miesięcznie (np. czynsz, media, leasingi).
Po zmianach proponowanych przez Senat, projekty ustaw ponownie trafią do Sejmu. Posłowie mogą je albo w całości przyjąć, albo w całości odrzucić i pozostać przy pierwotnej wersji. Następnie tzw. tarcza antykryzysowa trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.