Sasin dalej swoje: „Wybory muszą się odbyć 10 maja. Stan wyjątkowy dla zmiany terminu byłby brutalnym złamaniem konstytucji”

Sasin dzień górnika.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin (w środku) podczas uroczystych obchodów Dnia Górnika / Fot. PAP
REKLAMA

– Wybory prezydenckie są niezbędne i muszą się odbyć 10 maja – oświadczył wicepremier i minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.

Według Sasina, Senat złośliwie przetrzymuje ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, przez co trzy tygodnie przed wyborami nie wiadomo, w jaki sposób się odbędą.

Polska musi mieć legalne władze, nie możemy sobie pozwolić, by w trakcie zmagania się z kryzysem zdrowotnym doszło do kryzysu politycznego – stwierdził Sasin w poniedziałek, w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

REKLAMA

Jak dodał wicepremier, Polska musi mieć legalnego prezydenta, ponieważ ma on do odegrania ogromną rolę – bez prezydenckiego podpisu nie da się wprowadzić żadnej ustawy.

Trudno sobie chociażby wyobrazić wprowadzanie kolejnych elementów tarczy antykryzysowej bez prezydenta. (…) Wybory są niezbędne i muszą się odbyć w terminie majowym – oświadczył Sasin.

Polityk dodał, że termin 10 maja pozostaje bez zmian, bo tak zarządziła marszałek Sejmu. Zapewnił też, że Poczta Polska przygotowuje się do ich przeprowadzenia.

Odnosząc się do postulatów opozycji, by wprowadzić stan wyjątkowy, Sasin podkreślił, że jego zdaniem wprowadzenie go tylko po to, żeby odroczyć wybory byłoby „brutalnym złamaniem konstytucji”.

Opozycja próbuje uniknąć klęski wyborczej. Dla swoich partyjnych interesów i miraży, że kryzys gospodarczy osłabi poparcie dla PiS i Andrzeja Dudy, jest gotowa narazić interes Polski i Polaków – oświadczył Sasin

Poczta Polska nie obsługuje osób objętych kwarantanną. Jak chce przeprowadzić wybory?

REKLAMA