
Wciąż nie wiadomo, co stało się z 3,5-letnim Kacperkiem, po którym ślad zaginął 11 dni temu. Wyjaśniła się natomiast kwestia rowerku chłopca.
Kacper zaginął 27 kwietnia wieczorem w Nowogrodźcu w woj. dolnośląskim. 3,5-latek przebywał na działce z tatą i w pewnym momencie zniknął mu z oczu. Ojciec miał 0,7 promila alkoholu we krwi, a przy okazji wyszło na jaw, że jest poszukiwany za kradzieże, więc został zatrzymany. Usłyszał też zarzut narażenia zdrowia i życia dziecka.
W akcji poszukiwawczej uczestniczą policjanci, strażacy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, psy tropiące oraz technologia – drony, sonary. Dotychczas służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy. Nie natrafiono na żaden konkretny ślad.
Rowerek Kacperka
Prokuratura przyjmuje za najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń, że chłopiec uległ nieszczęśliwemu wypadkowi – wpadł do rzeki i utonął. Choć nie wyklucza innych scenariuszy, w tym m.in. porwania Kacpra.
W chwili zaginięcia chłopiec miał na sobie czarne spodnie bojówki, koszulkę w biało-czerwone paski z rysunkiem Myszki Miki i szare sportowe buty. Początkowo w komunikatach policja podawała, że Kacperek może mieć przy sobie rowerek biegowy.
I ten rowerek budził najwięcej domysłów. Wiele osób wskazywało, że wprawdzie rzeka mogła porwać ciało chłopca, ale rowerku już nie. I jeśli rzeczywiście doszło do nieszczęśliwego wypadku, to rowerek powinien zostać natychmiast odnaleziony.
Odnaleziony rzeczywiście został. Tyle, że w bagażniku samochodu ojca. Okazuje się, że w momencie zaginięcia, Kacper wcale nie poruszał się z rowerkiem.
Szokująca teoria detektyw Rutkowski
Sprawa zaginięcia Kacpra zrobiła się medialna, więc na miejscu – tradycyjnie już – pojawił się detektyw Krzysztof Rutkowski. Tym razem wraz z żoną Mają. I to Maja Rutkowski gra pierwsze skrzypce w mediach.
Wybranka serca Rutkowskiego, przedstawiająca się jako detektyw oraz psycholog, podzieliła się szokującą wersją, która rozważana jest przez biuro Rutkowski Patrol.
– Nie mówiłam tego jeszcze mamie Kacperka, ale mam podejrzenie, że ciało dziecka mogły rozszarpać lisy. Lisy karmiące teraz młode są agresywne. Ciało Kacperka zwierzęta mogły zaciągnąć do swojej jamy. Wiemy, że lisie nory są głębokie, może już nigdy ciała nie odnajdziemy. Dzisiaj porozmawiam o tym z matką. Na dzikie zwierzęta daję 10%, a 90% na to, że ciało się gdzieś zaczepiło – powiedziała portalowi istotne.pl Maja Rutkowski.
Komunikat policji ws. poszukiwań Kacpra z dnia 7.05.2020
Praktycznie każdego dnia przeczesywane są tereny lądowe – do chwili obecnej sprawdzono 500 hektarów, wśród których znajdowały się tereny otwarte, leśne, przyrzeczne oraz kolejowe. Niemal każdego dnia sprawdzane są również tereny wodonośne – z łodzi i pontonów, jak i przez policyjnych nurków.
Czynności poszukiwawcze wspierane były dotychczas przez policyjny śmigłowiec, drony, łodzie z sonarami, roboty podwodne oraz system trackerów GPS umożliwiający bieżącą analizę sprawdzonego terenu. Policjanci do poszukiwań użyli również psów służbowych. W obecnym tygodniu do działań poszukiwawczych włączyli się również niemieccy funkcjonariusze – przewodnicy psów tropiących przechodzących specjalistyczne szkolenie, charakteryzujących się szczególnym węchem.
Poza cały czas realizowanymi standardowymi działaniami poszukiwawczymi polegającymi na przeczesywaniu terenu, a także działaniami o charakterze operacyjnym, funkcjonariusze sięgają po środki techniczne zwiększające możliwości w zakresie działań terenowych.
Jest i on. Krzysztof Rutkowski włącza się w poszukiwania 3,5-letniego Kacpra