Kosiniak-Kamysz rozjechał propagandystkę PiS w TVP niczym walec gorący asfalt

Prowadząca program Edyta Lewandowska i Władysław Kosiniak-Kamysz. / foto: Prt Sc TVP INFO
REKLAMA

Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat PSL na Prezydenta, został niespodziewanie zaproszony do TVP. Tam w programie „Gość Wiadomości” nie miał jednak litości dla prowadzącej program Edyty Lewandowskiej. Na kolejne zaproszenie chyba nie będzie mógł prędko liczyć.

W programie „Gość Wiadomości”, do którego został zaproszony Władysław Kosiniak-Kamysz, prowadząca Edyta Lewandowska popisała się prezentowaniem propagandy PiS, momentami w sposób doprawdy toporny. Ze starcia z prezesem PSL nie wyszła jednak zwycięsko, ten celnie punktował jej prorządowe tezy i sformułowania.

Grodzki na Prezydenta?

Rozmowa zaczęła się od jakże inteligentnego pytania prowadzącej program Edyty Lewandowskiej o to, czy marszałek Senatu Tomasz Grodzki powinien zastąpić Prezydenta Andrzeja Dudę.

REKLAMA

Po pierwsze premier powinien opublikować uchwałę PKW z 10 maja, bez tego nie mogą się wydarzyć kolejne kroki, bez tego się nie mogą wydarzyć kolejne kroki, bo jesteśmy w pustce konstytucyjnej. Po drugie przyjęcie ustawy, po trzecie rozpisanie wyborów przez marszałek, po czwarte uczciwa kampania – odpowiedział kandydat PSL na Prezydenta.

Lewandowska jednak nie odpuszczała i jeszcze raz zapytała o to samo. – Nie i nie będzie takiej potrzeby, nie zanosi się, żeby pan Prezydent rezygnował, a wtedy i tak przejmuje funkcje marszałek Sejmu. Gdyby marszałek Sejmu nie mógł wypełniać tej funkcji, zająłby ją marszałek Senatu. To opisuje Konstytucja – wyjaśnił Kosiniak-Kamysz.

Różnica zdań i nieporozumienie

Następnie prowadząca o obstrukcji ustawy w Senacie i słów senatora z PSL o tym, że „PSL pod tą poprawką się podpisuje, a zgodnie z nią wybory mogłyby się odbyć dopiero po 6 sierpnia, a więc po wygaśnięciu kadencji Prezydenta Andrzeja Dudy”.

Po pierwsze premier nie publikuje uchwały PKW. Dlaczego? Skąd taka obstrukcja w Kancelarii Premiera – ironizował w odpowiedzi Kosiniak-Kamysz. – Terminu wyborów nie ma, a marszałkiem Sejmu jest polityk PiS-u. Przestańcie opowiadać głupoty, że opozycja blokuje termin wyborów.

Propagandystka PiS znów powtórzyła swe pytanie i dociskała posła o to, czyje poglądy reprezentuje senator PSL Michał Kamiński, który przedstawił zdanie odmienne niż prezes partii Kosiniak-Kamysz.

A czemu była dyskusja w Zjednoczonej Prawicy między Gowinem a Kaczyńskim odnośnie daty 10 maja? Też była bogata dyskusja. Lepiej że dzisiaj senator Kamiński zadaje pytanie o konstytucyjność terminu, niż później wybiegną jedni z PiS, drudzy z PO i powiedzą „przegraliśmy wybory”, te wybory są niekonstytucyjne – wyjaśnił Kandydat na Prezydenta.

To może nie dyskutujmy, bo tutaj widzę nie ma porozumienia – próbowała zmienić temat zagoniona do narożnika Lewandowska. – Porozumienia nie ma w Kancelarii Premiera co do drukowania uchwały, bo Pan premier nie porozumiał się z prezesem Kaczyński – odparł Kosiniak-Kamysz.

Propaganda od 19.30

Lewandowska pojechała następnie propagandą skierowaną do najbardziej topornych odbiorców TVP mówiąc o tym, że to działania opozycji storpedowały wybory 10 maja, a wszystko dlatego, że Koalicji Obywatelska chciała zmienić kandydata. Z pewnością było jej to na rękę, jednak to rząd odpowiada za organizację wyborów.

Premier nie opublikował uchwały PKW. Marszałek Elżbieta Witek nie ogłosiła terminu wyborów. Pani redaktor będziemy rozmawiać o rzeczach, które nie zależą od opozycji? Mówili że jedyny termin konstytucyjny to jest maj, nie byli w stanie przeprowadzić wyborów w maju, powinni przyznać się do błędu i idziemy do przodu trzeba ratować Polskę – odpowiedział Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL przytoczył fatalne dane gospodarcze z kwietnia, kiedy to produkcja spadła o 25 procent, a sklepy zanotowały spadki sprzedaży od 1/5 do nawet 2/3. – 125 tysięcy osób mniej zatrudnionych w kwietniu, kolejna tarcza antykryzysowa nie spełnia oczekiwań – mówił.

Lewandowska, jak na propagandystkę PiS przystało, odpowiedziała rządową wersją, że pomoc spełnia oczekiwania, a nawet jak nie spełnia to jest to wina samorządów. – Pani redaktor propaganda była od 19.30 do 20, teraz porozmawiajmy poważnie – odpowiedział Kosiniak-Kamysz. I to zdanie chyba najlepiej oddaje styl całej dyskusji w programie „Gość Wiadomości”, którą możecie obejrzeć TUTAJ.

REKLAMA