
Janusz Korwin-Mikke z mównicy sejmowej poprosił o możliwość złożenia wniosku formalnego w celu zwołania konwentu seniorów, żeby uzupełnić porządek obrad o zbadanie odpowiedzialności poszczególnych członków rządu za „zbędne lub nadmierne doprowadzenie do paraliżu życia społecznego, a także polskiej gospodarki”. – Być może potrzebne jest powołanie w tym celu komisji śledczej – zaznaczył poseł Konfederacji.
– Proszę państwa, ja rozumiem, że to żeśmy wszyscy imitowali, tę zarazę, która szła z Zachodu. Ale należy zbadać czy to niewiara w to, że ludzie sami potrafią założyć maseczki, czy przypadkiem nakaz nie był spowodowany tym, że ktoś chciał zrobić interes na ich wprowadzeniu – rzucił Korwin-Mikke.
Zaznaczył, że jego zdaniem w takim właśnie celu powinna zostać powołana stosowana komisja.
Poseł Konfederacji domaga się zatem sprawdzenia czy decyzja o przymusie zakrywania nosa i ust nie była związana z aferą maseczkową.
Tutaj głównym podejrzanym byłby oczywiście minister zdrowia Łukasz Szumowski, którego znajomy sprawdził z Chin maseczki, za które dostał od rządu 5 mln zł. Sprzęt okazał się nie mieć stosownego atestu, a resort skierował sprawę do prokuratury.
nczas.com