Rafał Ziemkiewicz wciąż przeżywa „piątkę dla zwierząt” Kaczyńskiego. Związany niegdyś z prawicą wolnościową i narodowcami publicysta, był ostatnimi czas wielkim orędownikiem neosanacji z PiS. Teraz przyznaje, że jest mu wstyd.
„Co mi? Mi jest wstyd. Choć to nie ja się powinienem wstydzić, tylko ludzie, którzy w imię obsesji starszego pana i frakcyjnych walk odbierają dziesiątkom tysięcy rolników źródło utrzymania. Ale jest mi wstyd, bo przekonywałem ludzi, że to może i siermiężni durnie, ale patrioci” – napisał na Twitterze.
Reakcje na wpis są różne. Jedni cieszą się z „powrotu syna marnotrawnego”, a inni wytykają Ziemkiewiczowi częstą zmianę frontów.
Są również nowi fani, których zdobył występując w TVP, którzy oburzają się na ten rokosz przeciw PiS.
Co mi? Mi jest wstyd. Choć to nie ja się powinienem wstydzić, tylko ludzie, którzy w imię obsesji starszego pana i frakcyjnych walk odbierają dziesiątkom tysięcy rolników źródło utrzymania. Ale jest mi wstyd, bo przekonywałem ludzi, że to może i siermiężni durnie, ale patrioci 🤦♂️ https://t.co/CmrNRovHrc
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) September 18, 2020