
Jarosław Kaczyński wręczał nagrody im. Lecha Kaczyńskiego na uroczystej gali. Zarówno prezes PiS, jak i rzesza innych gości nie mieli maseczek. Michał Dworczyk i Samuel Pereira spieszą tłumaczyć, dlaczego.
Powiedzmy sobie szczerze – fakt, że Kaczyński nie miał maseczki podczas gali, niespecjalnie by nas wzruszył. Problem jest jednak innego kalibru.
Rozporządzenia o nakazie noszenia maseczek tworzy rząd, do którego Kaczyński już oficjalnie należy, i tenże rząd nasyła policję na obywateli, którzy maseczek nie noszą, grożąc im mandatami i karami administracyjnymi sięgającymi nawet do 30 tys. złotych.
Tymczasem sama władza – nie po raz pierwszy zresztą – nie przestrzega ustanowionych przez siebie ograniczeń i włos im z głowy nie spada.
Szczęśliwie po każdej takiej wpadce może liczyć na medialnych obrońców. Tym razem w postaci Michała Dworczyka, który niedawno skrócił sobie kwarantannę z 10 do 5 dni, czy Samuela Pereiry, redaktora naczelnego tvp.info.
Dla Pereiry, który rozporządzeń rządowych ws. maseczek gotów jest bronić do ostatniej kropli krwi, w tym momencie maseczka była nieważna. Liczyły się inne aspekty – uczestnicy gali podobno zwracali uwagę na dystans społeczny, a ponadto ważna przecież jest jeszcze dezynfekcja. W takim razie taki szczegół jak maseczki, o których na prawo i lewo trąbi rząd, a za nimi powtarza Pereira i jego podwładni w tvp.info, tym razem można sobie darować.

Nieco inną „linię demarkacyjną” (tak o wyznaczaniu granic dot. maseczek np. na rowerze mówił ostatnio minister Niedzielski) przyjął Dworczyk. Ten w radiu TOK FM wytłumaczył widzom i słuchaczom, że Kaczyński nie musiał mieć maseczki, bo był w pracy.
.@michaldworczyk – Prezes Jarosław Kaczyński wręczając nagrodę Bronisławowi Wildsteinowi był w pracy i nie musiał mieć maseczki. Pracę wykonuje się nie tylko w swoim gabinecie
Poranek @Radio_TOK_FM pic.twitter.com/MQ24XHe7Af
— Radio TOK FM (@Radio_TOK_FM) October 12, 2020
Wiecie Państwo, rozumiecie. Ekspedientka będąc w pracy musi mieć maseczkę, taksówkarz będąc w pracy musi mieć maseczkę, poseł będąc w pracy musi mieć maseczkę, ale Kaczyński będąc w pracy nie musi mieć maseczki. Proste? Proste.
Jarosław Kaczyński o Bronisławie Wildsteinie: Być może sam będzie zaskoczony, że wspomnę, że mając ledwie 17 lat był już mistrzem okręgu wśród seniorów w zapasach#wieszwięcej pic.twitter.com/jkCvhxQb5V
— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 11, 2020