
Amerykańska baza wojskowa w irackim Kurdystanie została ostrzelana. Na miasto Irbil spadły co najmniej trzy rakiety.
Zginęła jedna osoba cywilna, a pięć zostało rannych, w tym amerykański żołnierz – poinformowała amerykańska armia stacjonująca w Iraku.
Dwie rakiety spadły w okolicach osiedli mieszkaniowych w Irbilu, a jedna uderzyła w bazę lotniczą, w której stacjonują wojska amerykańskie. Jest to pierwszy od dwóch miesięcy atak na zachodnie obiekty wojskowe lub dyplomatyczne w Iraku.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Kurdystanu potwierdziło w oświadczeniu, że w miasto uderzyło „kilka rakiet”. Podkreślono, że służby bezpieczeństwa rozpoczęły „dokładne śledztwo” i wezwały cywilów do pozostania w domu do odwołania.
BREAKING: 🎥 Confirmed – US military base at Erbil airport is on fire, highly likely direct rocket hit. #Iraq
— ASB News / WORLD 🌍 (@ASB_Breaking) February 15, 2021
Prezydent Iraku Barham Saleh napisał na Twitterze, że atak był „przestępczym aktem terroryzmu” i „zagrożeniem” dla bezpieczeństwa w regionie. Premier Regionu Autonomicznego Kurdystanu Masrour Barzani także potępił atak.
Od kilku dni ofensywę zbrojną przeciwko kurdyjskim rebeliantom w północnym Iraku prowadzi Turcja.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie nie należy do spokojnych. Dzień wcześniej rakiety spadły na Syrię. Za atakiem stał Izrael.
At least two rockets have landed in the vicinity of #Erbil Airport, #Iraq pic.twitter.com/8f1iRif6qO
— Aurora Intel (@AuroraIntel) February 15, 2021
VIDEO: Reported footage of a rocket hitting a residential area in Erbil, Iraq tonight. – @cpt_cevherpic.twitter.com/zBZxyTPOwY
— Conflict News (@Conflicts) February 15, 2021