
Janusz Korwin-Mikke ogłosił 24 maja, że przechodzi na dietę Fastfoodową. Od tamtej pory polityk codziennie relacjonuje, co je. W środę jeden z liderów Konfederacji udał się do restauracji McDonald’s. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie jeden szczegół.
„Jak szaleć – to szaleć! Tym razem podwójny „Jalapeño Burger”, a na deser „Red Chikker” – od McDonalda. Do tego ketchup (oczywiście: pikantny, maksymalnie niezdrowy) i wino „Pan Szymon” – do wołowiny z chemią: czerwone” – napisał na Twitterze Janusz Korwin-Mikke.
Polityk załączył także zdjęcia z wyprawy po jedzenie oraz konsumpcji. Widać na nich jednego z liderów Konfederacji, który odbiera zamówienie bez maski na twarzy.
Internauci zwrócili uwagę na ten szczegół. „Kurde, a mnie ostatnio nie obsłużyli w Maczku bez maski i kazali mi wyjść” – napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
„gdzie maska królu?” – pytał inny użytkownik sieci.
Jak szaleć – to szaleć! Tym razem podwójny "Jalapeño Burger", a na deser "Red Chikker" – od McDonalda. Do tego ketchup (oczywiście: pikantny, maksymalnie niezdrowy) i wino "Pan Szymon" – do wołowiny z chemią: czerwone. pic.twitter.com/0ZpcVvADr0
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) May 26, 2021
To nie pierwszy posiłek z diety Fastfoodowej Janusza Korwin-Mikkego. Wcześniej chwalił się także m.in. posiłkiem z Burger Boss czy mrożoną pizzą.
Źródło: Twitter