
Polskie sądy coraz częściej przyznają rację obywatelom, którzy nie zasłaniali ust i nosa w miejscach zamkniętych – relacjonuje „Rzeczpospolita”.
Gros ekspertów mówiło o tym od początku – rządowy nakaz zakrywania nosa i ust jest niezgodny z prawem, czyli nielegalny.
Mimo to rząd naciskał na policję, by masowo kontrolowała i wlepiała mandaty za brak maseczek. Nie inaczej jest obecnie – minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował ostatnio, że dobił targu z policją, by ta ponownie skupiła się na przestrzeganiu tego nakazu.
Nakaz jest jednak wątpliwy prawnie, co po raz enty potwierdził sąd. Tym razem Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim stwierdził, że karanie za nieprzestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej nadal jest nielegalne.
„I to mimo zmiany w przepisach, która miała uzdrowić przekroczenie przez rząd delegacji ustawowej przy wprowadzaniu obostrzeń epidemicznych. Inne sądy podważają bowiem podstawę do karania za brak maseczek” – pisze „Rzeczpospolita”.
Policyjne „łowy” znów ruszyły. „1400 mandatów za brak maski”