W warszawskiej kawiarni należącej do sieci Costa Coffee zaordynowano segregację sanitarną. Niezaszczepionym zabroniono korzystać z krzesełek. Sławomir Mentzen uważa, że należy bojkotować firmy, które z „własnej głupoty wprowadzają segregację”.
W minioną sobotę portal nczas.com ujawnił, że kolejny warszawski lokal zdecydował się posegregować ludzi na zaszczepionych i niezaszczepionych.
W gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego lokal należący do sieci kawiarni Costa Coffee zadecydował, że niezaszczepieni przeciwko COVID-19 nie mogą korzystać z miejsc siedzących. Bardzo jesteśmy ciekawi uzasadnienia tej decyzji, biorąc pod uwagę, że niezaszczepieni mogą przenosić wirusa tak jak zaszczepieni.
Działanie Costa Coffee jest oczywiście niezgodne z prawem, niezgodne z konstytucją. Sławomir Mentzen z Konfederacji uważa, że wobec firm, które wprowadzają system segregacji, należy zastosować bojkot konsumencki, czyli nie korzystać z ich usług.
CZYTAJ WIĘCEJ: Warszawa. Dla niezaszczepionych nie ma miejsc. Segregacja sanitarna w popularnej sieci kawiarni
„To w Costa Coffe mnie już nie zobaczą. Należy bojkotować firmy, które z własnej głupoty wprowadzają segregację. Trzeba mieć coś z deklem, żeby na poważnie uzależniać możliwość skorzystania z krzesła od zaszczepienia. Niezaszczepieni mają stać obok krzesła?” – napisał na Twitterze Mentzen.
To w Costa Coffe mnie już nie zobaczą. Należy bojkotować firmy, które z własnej głupoty wprowadzają segregację. Trzeba mieć coś z deklem, żeby na poważnie uzależniać możliwość skorzystania z krzesła od zaszczepienia. Niezaszczepieni mają stać obok krzesła? https://t.co/1KFSrBf7we
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) December 5, 2021
Mentzen o segregacji sanitarnej
Nieco szerzej na temat nieuzasadnionej segregacji ludzi Mentzen rozpisał się na Facebooku.
„Po co to wszystko? Po co to dzielenie społeczeństwa, maski, zamykanie firm i ludzi, segregacja i certyfikaty? Wirus i tak ma to wszystko gdzieś, żadna z tych metod go nie powstrzymała. Jedyne, co udało się w ten sposób pokonać, to wolność. I nawet na Zachodzie, ludzie zaczynają się budzić. Orientują się, że jeżeli chcą wrócić do świata sprzed dwóch lat, to muszą o to zawalczyć.