
Protesty w kolejnym południowoamerykańskim kraju. W poniedziałek strajk rozpoczną peruwiańscy kierowcy ciężarówek i niektóre grupy rolników, po tym jak nie udało im się osiągnąć porozumienia z rządem.
W ostatnim czasie informowaliśmy o gwałtownych protestach przeciwko polityce gospodarczej prezydenta Guilermo Lasso w Ekwadorze.
Z kolei w Argentynie mają miejsce protesty związków zawodowych kierowców ciężarówek przeciwko wysokim cenom paliw i ich niedoborom.
Zobacz także:
- Zablokowana autostrada, płonące opony. Ogromne protesty przeciwko wysokim cenom paliw [VIDEO]
- Zamach stanu? GWAŁTOWNE protesty przeciwko polityce gospodarczej. Doszło do ataku na konwój wojskowy [VIDEO]
Protesty w Peru
Teraz w mediach pojawiają się doniesienia o protestach w kolejnym południowoamerykańskim kraju. W poniedziałek strajk mają rozpocząć peruwiańscy kierowcy ciężarówek i niektóre grupy rolników.
Przywódcy związkowi spotkali się w piątek i sobotę z przedstawicielami rządu. Żądania dotyczyły m.in. uznania transportu towarowego za „usługę publiczną”, co pozwoliłoby obniżyć koszty i ograniczyć konkurencję ze strony przewoźników z sąsiednich krajów.
– Jesteśmy zdecydowani co do planów strajku we wszystkich naszych bazach na terenie całego kraju – powiedział stacji radiowej RPP przewodniczący związku zawodowego kierowców i przewoźników ciężkich ładunków Marlon Milla.
Strajk ogłosiły w poniedziałek również niektóre związki zawodowe rolników, które protestują przeciwko wzrostowi cen nawozów i ich niedoborom.
– Dialog nie został wyczerpany, jesteśmy na stałej sesji ministrów, aby uniknąć protestów – powiedział dziennikarzom w niedzielę minister sprawiedliwości Felix Chero.
Lewicowy rząd oferuje dotacje na opłaty drogowe i koszty nawozów. To oczywiście przyczyni się do wzrostu inflacji, która już teraz wynosi ponad 8,5 procent i jest najwyższa od 24 lat.
Źródło: Reuters/NCzas