Korwin-Mikke o prywatyzacji Służby Zdrowia. Podaje przykład weterynarii

Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke. Foto: PAP
REKLAMA

O tym, że polska Służba Zdrowia jest w fatalnym stanie, wie każdy. Janusz Korwin-Mikke, prezes partii KORWiN i założyciel „Najwyższego Czasu!”, przedstawia wolnościowy pomysł na naprawę sytuacji.

Słabość państwowej Służby Zdrowia obnażyła tzw. pandemia – niemożność poradzenia sobie z ulokowaniem chorych, którzy nie są zakażeni covidem, zatrważająca liczba nadliczbowych zgonów, wynikająca z zaniedbań państwowych instytucji. Polacy na własne oczy zobaczyli, że państwowa medycyna w Polsce to trup.

REKLAMA

Źle było jednak już wcześniej. Długie kolejki do lekarzy, braki kadrowe, brak miejsc – to ostatecznie zmuszało chorych do korzystania z usług prywatnych lekarzy.

Janusz Korwin-Mikke, jeden z pionierów ruchu wolnościowego w Polsce i poseł Konfederacji, uważa, że czas z tym skończyć i w pełni sprywatyzować Służbę Zdrowia.

Janusz Korwin-Mikke o protestach w służbie zdrowia: „Nikt nie słyszał żeby koń włożył kopertę do kieszeni weterynarza”

Polityk podaje przykład weterynarii, która od dawna jest prywatna, a mimo to (a w zasadzi – właśnie dlatego) – świetnie działa.

„Weterynaria została całkowicie sprywatyzowana – i NIKT nie domaga się powrotu do koszmaru z czasów PRLu” – pisze Janusz Korwin-Mikke w swoich mediach społecznościowych.

„Gdybyśmy dziś, wbrew poglądom 80% tzw. społeczeństwa, sprywatyzowali medycynę już po pół roku mało kto chciałby powrotu obecnego koszmaru!!” – dodaje nestor polskiej prawicy.

On tak na poważnie! Nie chciałeś wcześniej przyjąć szprycy, to teraz nie dostaniesz czwartej dawki

REKLAMA