
W wywiadzie dla Polska Times Jarosław Kaczyński skomentował wysoką inflację w Polsce. Zapewnił, że PiS będzie robiło wszystko, co możliwe, żeby inflację z jednej strony – ograniczyć i doprowadzić do jej spadku i w końcu likwidacji, a z drugiej strony – żeby pomóc społeczeństwu.
Przyznał jednocześnie, że takie działanie stoi ze sobą w sprzeczności. – To jest jednak przekazywanie jakichś pieniędzy w tej czy innej formie, na przykład w postaci wakacji kredytowych. Najprostszym sposobem na spadek inflacji byłoby mniej pieniędzy w rękach społeczeństwa, bo wtedy ludzie mniej kupują, a jak mniej kupują, to ceny spadają. To jest bardzo prosta zależność – twierdzi prezes PiS.
– Ale my właśnie nie chcemy obciążać społeczeństwa i musimy prowadzić tutaj politykę, która troszkę przypomina chodzenie po linie. Jednak w interesie społeczeństwa jest właśnie taka polityka – uważa warszawski polityk.
– Nie chcemy, żeby Polacy się cofali w tym niezłym już, ale jednak jeszcze ciągle skromnym, poziomie, który osiągnęliśmy, tylko, żebyśmy ciągle szli do przodu. Stąd różnego rodzaju trudności. W zasadzie, gdyby niespełna siedem lat temu powiedzieć, że w takich warunkach różne rzeczy nam się udają, to trzeba by powiedzieć, że to cud. Nie było cudu, a się udało – mówił dalej Kaczyński.
Kaczyński nie czuje się odpowiedzialny za inflację. Zdaniem prezesa PiS jest ona przynajmniej w 3/4 wywołana przez działania Putina i echa działań Rosji na Ukrainie, a także przez COVID-19.
Piekło zamarzło. Klarenbach pochwalił Konfederację. Widzowie TVP usłyszeli gorzką prawdę [VIDEO]