
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka przewiduje, że na Ukrainie dojdzie do zamachu stanu. Zdaniem dyktatora wojsko zbuntuje się przeciw Wołodymyrowi Zełenskiemu.
Alaksandr Łukaszenka słynie z absurdalnych wypowiedzi i fantazjowania. Jakiś czas temu białoruski prezydent mówił o Polakach, którzy z biedy ustawiają się pod granicą z Białorusią i proszą, by ich wpuścić. Ostrzegał także Ukraińców przed Polską, która miałaby chcieć zagrozić ukraińskiej niepodległości.
Teraz Łukaszenka fantazjuje o zamachu stanu na Ukrainie. Białoruski dyktator jest przekonany, że ukraińskie wojsko zbuntuje się przeciw swojemu prezydentowi.
Łukaszenka stwierdził, że na Ukrainie dojdzie do jakiegoś zamachu stanu, bo wojsko „nie chce już dłużej tolerować radykalizmu prezydenta Zełenskiego”.
– Tam szykuje się konflikt między prezydentem a wojskiem. Tylko wojsko może uderzyć i powiedzieć: „Nie negocjujmy, bo Ukraina zostanie zmieciona z powierzchni ziemi” – powiedział Alaksandr Łukaszenka.
Socjal dla Ukraińców w liczbach. Ilu pobiera świadczenia? Ile wypłacono?