
Adam Małysz przyznał, że po kolejnych wyczynach Kamila Stocha zaczyna brakować słów. „Dzisiaj znowu granicę niemożliwego przesunął jeszcze o kawałek” – ocenił po triumfie zawodnika z Zębu w konkursie Pucharu Świata w Trondheim i ustanowieniu rekordu obiektu.
Stoch odniósł 29. zwycięstwo w zawodach PŚ w karierze, siódme w sezonie i drugie z rzędu. We wtorek cieszył się z sukcesu w Lillehammer. Na początku marca triumfował w Lahti. W środę zaś był najlepszy w kwalifikacjach w Trondheim.
„Po tym, co dziś pokazał Kamil, zaczyna brakować słów na jego wyczyny. Wydawało się, że już jest na najwyższym poziomie, a on dzisiaj znowu zaskoczył i tą granicę niemożliwego przesunął jeszcze o kawałek” – zaznaczył w swoim wpisie na Facebooku Małysz, który pełni obecnie funkcję dyrektora PZN ds. skoków i kombinacji norweskiej.
Stoch w czwartek, jako jedyny z całej stawki w obu seriach skakał z belki startowej numer jeden. Pozostali zawodnicy oddawali próby z wyższego o jeden stopień rozbiegu. W pierwszej serii rekord skoczni ustanowił Robert Johansson – 145,5 m, ale Polak chwilę później wylądował o pół metra dalej od Norwega.