
Szprycowania ciąg dalszy. Tym razem na celowniku „ministra pandemii” Adama Niedzielskiego znalazły się dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat. Rząd warszawski zamówił już 504 tys. dawek szprycy. Rafał Otoka-Frąckiewicz przypomniał, że jakiś czas temu Niedzielski gardłował, że nie zapłaci za poprzednią partię preparatów.
„Do @RARS_GOV_PL dotarły szczepionki przeciw COVID-19 dla dzieci od 0,5 roku do 4 lat. Zamówiliśmy 504 tys. dawek, z możliwością zwiększenia aprowizacji w miarę potrzeb” – napisał na Twitterze „minister pandemii” Adam Niedzielski.
„W czwartek zaprezentujemy plan szczepień najmłodszych. Szczepionki dla dzieci są wysoce skuteczne i bezpieczne” – twierdził.
„Czy to nie ten sam gość, który mówił, że nie zapłaci za poprzednią partię «wysoce skutecznych i bezpiecznych» szczepionek na #covid?” – pytał publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz.
Czy to nie ten sam gość, który mówił, że nie zapłaci za poprzednią partię "wysoce skutecznych i bezpiecznych" szczepionek na #covid? https://t.co/UY0MVSMCb6
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) December 6, 2022
Przypomnijmy, że jeszcze wiosną 2022 roku, kiedy to wydawało się, że pandemiczne szaleństwo dobiega końca, Niedzielski deklarował, że Polska nie przyjmie i nie zapłaci za kolejne partie szprycy.
Jesteśmy na etapie finalizowania wyboru kancelarii, która na prawie belgijskim będzie reprezentowała nasze interesy w postępowaniu przedsądowym – mówił pod koniec kwietnia Niedzielski.
Wówczas „minister pandemii” przekazał, że Polska skorzystała z „klauzuli siły wyższej, stanu wyższej konieczności” i poinformowała Komisję Europejską i firmę Pfizer, że odmawia przyjmowania kolejnych szpryc i wykonywania za nie płatności.
– Przypomnę, że podpisywaliśmy te kontrakty w dobie ogromnych apogeów fal pandemii, gdy trudno było w ogóle myśleć o tym, że nie będziemy mieli żadnego instrumentu ochrony przed pandemią. I wydaje nam się, że teraz nadchodzi czas, by dokonać pewnej rewizji tych kontraktów, bo zmieniła się rzeczywistość, a szczególnie zmieniła się w przypadku Polski, gdzie od dwóch miesięcy mamy sytuację napływu uchodźców z Ukrainy (…) w konsekwencji napaści Rosji na Ukrainę – powiedział Niedzielski podczas konferencji prasowej.
Niedzielski i szpryc-afera: Jesteśmy na etapie wyboru kancelarii prawnej
Miesiąc później państwa UE, w tym Polska, wystąpiły z pomysłem przesunięcia dostaw nadmiarowych partii szprycy na rok 2024. Taki wariant negocjowała wówczas Komisja Europejska z koncernem Pfizer. Najbardziej o renegocjacje kontraktów szczepionkowych naciskały państwa Europy Środkowej, w tym Polska.
– Widzimy coraz większe zainteresowanie kwestią uelastycznienia kontraktów szczepionkowych. Kolejne państwa zgłaszają w rozmowach z nami, że umowy powinny być renegocjowane i tematem tym jak najszybciej powinna zająć się KE. Widzimy też, że ona zaczyna podejmować pierwsze kroki w tej sprawie. Na razie jednak są nazbyt nieśmiałe i ostrożne. Oczekujemy dalej idących działań – mówił „DGP” Niedzielski.
W połowie listopada zaś „minister pandemii” oświadczył, że decyzja o szczepieniu przeciw COVID-19 dzieci od szóstego miesiąca zapadnie, gdy preparat będzie dostępny.
– Barierą w podjęciu decyzji o szczepieniu najmłodszych dzieci przeciw COVID-19 w Polsce, ale i w innych państwach Europy, jest kwestia dostaw. Mamy dopuszczenie EMA, mamy opinię zespołu ds. szczepień, ale nie mamy stuprocentowych informacji, kiedy będą dostawy. Dotychczas cały czas są one przesuwane – żalił się Niedzielski. Najwyraźniej ten czas już nastał.