
Wpłatomaty zaczynają pytać, skąd mamy pieniądze.
Jakiś czas temu rząd PiS wprowadził ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Nakłada ona na banki szereg obowiązków w kwestii zbierania szczegółowych informacji na temat finansów Polaków, czyli po prostu ich inwigilowania.
Bank Santander kilka miesięcy temu zasłynął z tego, że swoim stałym klientom zadawał dziwne i bardzo osobiste pytania o pieniądze. W przypadku braku odpowiedzi w systemie wyskakiwał komunikat o możliwości ograniczeniu dostępu do usług bankowych i do własnych pieniędzy.
Santander swoje działania tłumaczył wspomnianą ustawą, ale jednocześnie trzeba zaznaczyć, że inne banki podobnych pytań nie zadawały i wciąż nie zadają. Na infolinii Santandera tłumaczono to tak, że dopiero zaczną je zadawać albo udzielają odpowiedzi sami na podstawie dotychczasowej historii bankowej.
Teraz jesteśmy świadkami kolejnej odsłony skandalu z inwigilacją i znów w roli głównej występuje Bank Santander. Jak alarmuje jeden z klientów, wpłatomat zadał pytanie o źródło pochodzenia środków finansowych podczas próby wpłaty. Klient miał do wyboru następujące opcje:
- utarg/zysk z działalności gospodarczej,
- darowizna/spadek,
- wynagrodzenie za pracę,
- kredyt/pożyczka,
- sprzedaż nieruchomości,
- oszczędności,
- rezygnacja z wpłaty,
- inne, w tym więcej niż jedno źródło.
Zabrakło jeszcze jednej opcji, która najbardziej pasowałaby klientowi i którą wymienił we wpisie na Twitterze.
Hej @SantanderBankPL nie mogę tutaj znaleźć opcji "Chuj was to obchodzi" – co robię źle, gdzie ją znajdę? pic.twitter.com/jlLjzXT3vr
— Adrian (@wpisztutajnic) December 18, 2022
Bank znów tłumaczy to wspomnianą ustawą. Tak się akurat składa, że ponownie głośno jest w kwestii inwigilacji o Santanderze, ale coś nam się wydaje, że już niebawem podobne działania instytucji finansowych – na zlecenia rządu – będą na porządku dziennym.
A ci, którzy nie chcieliby się dzielić wrażliwymi informacjami o swoich finansach, mogą mieć kłopoty. Pytania od banku to jedno, ale dalej w systemie są różne służby, które bardzo interesuje, skąd mamy pieniądze i dlaczego nie dzielimy się nimi z państwem.