
Choć pogoda ostatnio jest bardziej jesienno-wiosenna, to okazuje się, że zima jeszcze do Polski wróci. Masy powietrza polarno-morskiego przyniosą ochłodzenie i śnieg.
– Należy się spodziewać niewielkiego ochłodzenia – zapowiada synoptyk IMGW-PIB Dorota Pacocha. Wszystko dlatego, że do Polski nadciąga chłodniejsze i wilgotne powietrze polarno-morskie.
– W poniedziałek wiatr nie będzie już tak dokuczliwy, jak pod koniec tygodnia. Na południowym wschodzie zachmurzenie będzie całkowite z przejaśnieniami i tam będzie padał deszcz i deszcz ze śniegiem. W Karpatach będzie padał śnieg, dając kilkucentymetrowy przyrost pokrywy śnieżnej. W Bieszczadach może spaść do 7 cm śniegu. Na pozostałym obszarze zachmurzenie będzie umiarkowane i duże – zapowiada Pacocha.
Maksymalna temperatura może wynieść od 2 stopni Celsjusza na północnym wschodzie do 5-6 stopni w centrum, na zachodzie i nad morzem. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków południowych. W górach prędkość wiatru może dochodzić do 55 km/h, a wysoko w górach do 80-90 km/h.
Minmalna temperatura wyniesie od -4 stopni w rejonach podgórskich Karpat, -1 stopnia na północnym wschodzie, do 3 stopni w centrum i na południowym wschodzie.
Pod koniec tygodnia zima ma już pokazać się w swojej klasycznej odsłonie. W pasie od Małopolski i Podkarpacia, przez Ziemię Świętokrzyską, Lubelszczyznę i część Mazowsza, po Podlasie, Warmię i Mazury mogą pojawić się śnieżyce. Spadnie nawet do 40 cm śniegu a temperatura może spaść do -10 stopni Celsjusza.
