
Policja opublikowała w środę kolejne nagranie z wtorkowej interwencji z Otwocka. Nieopodal odbywało się tam spotkanie wyborcze premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami. „Policjanci podjęli interwencje wobec osób zakłócających porządek publiczny. Zachowanie poszczególnych osób pozostawiamy bez komentarza. Tak wygląda praca policjantów na pierwszej linii” – napisała na Twitterze KSP.
Chodzi o wydarzenia w Otwocku, gdzie we wtorek odbywało się spotkanie wyborcze premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami. Funkcjonariusze interweniowali wobec poseł KO Kingi Gajewskiej. Na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych widać, jak poseł KO jest wprowadzana do policyjnego auta.
Stołeczna policja oświadczyła, że funkcjonariusze w Otwocku nie mieli świadomości, że mają do czynienia z parlamentarzystką. Interwencję wobec posłanki Gajewskiej ma wyjaśniać wydział kontroli KSP.
„Policjanci, podejmując interwencję w Otwocku, wobec jednej z osób nie mieli świadomości, że mają do czynienia z Panią Poseł. Niezwłocznie po okazaniu legitymacji poselskiej czynności legitymowania zaprzestano” – tłumaczyła zaraz po zdarzeniu Komenda Stołeczna Policji na swoim Twitterze.
Podkreślono, że funkcjonariusze nie znają wszystkich osób posiadających immunitet.
W środę Komenda Stołeczna Policji opublikowała na Twitterze kolejne nagranie. „Policjanci podjęli interwencje wobec osób zakłócających porządek publiczny. Zachowanie poszczególnych osób pozostawiamy bez komentarza. Tak wygląda praca policjantów na pierwszej linii” – napisała na Twitterze KSP.
Policjanci podjęli interwencje wobec osób zakłócających porządek publiczny. Zachowanie poszczególnych osób pozostawiamy bez komentarza. Tak wygląda praca policjantów na pierwszej linii. pic.twitter.com/KaUXYgS61b
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) September 20, 2023
Komisarz Marta Gierlicka z KSP potwierdziła, że to materiał nagrany w Otwocku. Na filmiku widać funkcjonariuszy i grupę osób. Pod adresem funkcjonariuszy padają słowa: „ja jestem twoim pracodawcą”, „zachowujecie się k… jak pieski”, „sam powiedziałeś, że masz g… w głowie”, a inne osoby skandują w stronę policji: „bandyci”. Są też takie, które głośno gwiżdżą w kierunku funkcjonariuszy. Widać również przepychanki.
„Pan nie zna wszystkich policjantów, tak samo ja nie znam wszystkich posłów. Nie mam takiego obowiązku. Jak ktoś mi okaże legitymację, że jest posłem, to wtedy jesteśmy w stanie to potwierdzić” – mówi na nagraniu funkcjonariusz.