
Większość obywateli aż 12 państw unijnych, nie ma zaufania do Brukseli i uważa, że sprawy Wspólnoty zmierzają w złym kierunku. Ogromna część nie wierzy, iż wstąpienie do Unii było korzystne dla ich kraju.
Na rok przed wyborami do Parlamentu Europejskiego urzędnicy brukselscy zlecili ogromne badania przeprowadzone w krajach unijnych dotyczące ich opinii na temat UE. W sondażach przeprowadzanych przez Kantar wzięło udział 27 tysięcy osób.
Badania miały pokazać ogromne, największe w ciągu 35 lat poparcie dla Unii. Poparcie jest wielkie, ale w wielu krajach sytuacja nie przedstawia się tak jak tego chcieliby eurokraci. W 12 państwach ogromna część ich mieszańców nie wierzy Brukseli, uważa, że ich głos się nie liczy, a pożytki z Unii są mniejsze niż szkody jakie przynosi.
W skali całej Europy 48 proc. ankietowanych uważa, że ich głos się liczy, i aż 46 proc. jest przeciwnego zdania. Aż 76 proc. Greków i 72 proc. Estończyków uważa, że ich głos nie ma żadnego znaczenia.
Ku zaskoczeniu eurokratów najmniejsze poparcie ma Unia wśród młodych obywateli. Aż 63 proc. osób poniżej 24 roku życia uważa, że ugrupowania antyunijne mają lepsze propozycje programowe i lepsze rozwiązania niż eurokraci.
Tylko 44 proc. Włochów uważa, że wstąpienie do Unii przyniosło ich krajowi pożytek, a aż 41 proc. jest przeciwnego zdania. 49 proc. mieszkańców Italii uważa też, że Unia idzie w złym kierunku. Podobnie aż 68 proc. Greków.
Najmniejsze poparcie dla Unii wyrażają Brytyjczycy, Włosi, Łotysze, Grecy, Czesi, Słowacy, Rumuni, Litwini, Hiszpanie i Portugalczycy.
Badania przeprowadzone na zlecenie Brukselskich biurokratów są częścią kampanii promującej przyszłoroczne wybory do europarlamentu. Połowa obywteli Unii jest nimi kompletnie nie zainteresowana.
Zobacz też: Najnowszy SONDAŻ: Wiemy, komu najbardziej ufają Polacy. Złe wiadomości dla Jarosława Kaczyńskiego