
W ubiegłym tygodniu Trybunał UE unieważnił sankcje dla Janusza Korwin-Mikkego za wypowiedź podczas debaty na temat migracji nierówności w zarobkach kobiet i mężczyzn. Nakazano zwrot zabranej diety oraz przeprosiny na rzecz byłego już europosła.
Podczas debaty w europarlamencie głos zabrała nasza faworyta, hiszpańska feministka Iratxe Garcia Perez, która w ubiegłym roku oburzała się na wypowiedź Korwin-Mikkego. Teraz mówiła o europośle, który w jej świecie „obrażał kobiety”, mówiła tak:
Możemy zwrócić mu pieniądze, ale w żadnej mierze nie przywróci mu się godności. Wartości europejskie obejmują także prawa kobiet i w obliczu tego rodzaju wypowiedzi Parlament Europejski będzie musiał stanowczo bronić praw człowieka i praw kobiet.
Feministce z Hiszpanii odpowiedział europoseł Wolności, Dobromir Sośnierz, który w PE zastąpił Korwin-Mikkego:
Parlament Europejski powinien przede wszystkim bronić wolności słowa. (…) Karanie kogoś za treść wypowiedzi w parlamencie jest absolutnie niedopuszczalne. Ten wyrok trybunału jest tryumfem wolności słowa i praworządności w Europie.