
Fantastyczne postępy komunizmu w Wenezueli. Waluta południowoamerykańskiego kraju stała się na tyle bezwartościowa, że bardziej opłaca się zrobić z niej torebki lub innej przedmioty, niż po prostu wydać pieniądze.
Tak właśnie robi Alvaro Rivera, który wykorzystuje – niegdyś silną walutę Wenezuelską – do tworzenia ptasich rzeźb czy torebek właśnie. Największa torebka jaką sprzedaje jest zrobiona z 1000 banknotów o łącznej wartości 100 000 boliwarów, czyli około 17 centów.
Jednocześnie Rivera sprzedaje ją za 13 dolarów. „To, co sprzedaje to sztuka” – podkreśla mężczyzna.
Wenezuela od kilku lat znajduje się pod rządami komunistów. Od tego czasu, niegdyś bogaty kraj z Ameryki Południowej, stacza się po równi pochyłej. Niedawno informowaliśmy o tym, że w ubiegłym roku inflacja w Wenezueli osiągnęła poziom 24 600 procent!
Według Centrum Analiz CENDA obecnie, aby utrzymać rodzinę Wenezuelczyk musiałby zarabiać 20-krotność płacy minimalnej. Kryzys zmusza miliony ludzi do ucieczki z kraju, najczęściej wybierają oni sąsiada – Kolumbię.
Przez przejście graniczne w Cucuta codziennie przejeżdża około 20 tysięcy osób, część z nich oczywiście nie wyjeżdża z kraju na stałe. Na szczęście sytuacja Wenezuelczyków już niedługo powinna się poprawić – komunistyczny prezydent Nicolas Maduro podniósł pensję minimalną do miliona boliwarów!
Takie zarobki dają około 13 dolarów. Jednak przy szalejących cenach w Wenezueli, ciężko cokolwiek kupić za taką kwotę.
Czytaj także: Hiperinflacja w Wenezueli! Właśnie padł rekord, a do końca roku mogą go pobić dwunastokrotnie!
Źródło: miamiherald/nczas