
Prezydent Andrzej Duda i szef MON Krzysztof Błaszczak są w tej chwili w samolocie w drodze do Australii. Tam lecą, żeby m.in. kupić fregaty dla marynarki wojennej.
Jednakże spotkała ich, według Polska The Times przykra niespodzianka, ponieważ premier Morawiecki zablokował ten kontrakt.
Czytaj też:
Według źródeł, z kolei Onetu, powodem decyzji premiera jest fakt, że owe fregaty są po prostu przestarzałe.
Prezydent @AndrzejDuda z wizytą w Australii i Nowej Zelandii. Ważna transakcja nie dojdzie do skutku? Zakup fregat #Adelaide miał zablokować premier. @TomaszSiemoniak: To ośmiesza polskie władze https://t.co/Wa6YpADvcL pic.twitter.com/y820h9fU8i
— Polska The Times (@polskathetimes) 17 sierpnia 2018
Przewidywano, że podczas wizyty zostanie podpisany list intencyjny na zakup tych okrętów.
Zapowiada się, że pierwsza w historii wizyta prezydenta Polski w Australii i Nowej Zelandii może zakończyć się blamażem.
Zaplanowano rozmowy Andrzeja Dudy z najważniejszymi politykami obu krajów oraz podpisanie licznych umów bilateralnych – tak informował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Wraz z prezydentem Andrzejem Dudą do Australii udała się także delegacja MON z szefem resortu Mariuszem Błaszczakiem na czele.
„Zakładamy, że efektem rozmów będzie podpisanie listu intencyjnego na zakup fregat rakietowych, które wzmocnią polską Marynarkę Wojenną” – mówił szef gabinetu prezydenta.
Z kolei szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch powiedział, że jednym z „kluczowych wymiarów” wizyty prezydenta w Australii będą sprawy związane z bezpieczeństwem, a w tym, jak dodał „rozmowy w sprawie zakupu przez Polskę fregat rakietowych typu Adelaide” co miało prowadzić do „pozyskanie zdolności do prowadzenia skutecznej obrony powietrznej, co umożliwiają australijskie okręty, w praktyce przeniesie polską Marynarkę do zupełnie innej ligi”.
Czytaj też: Amerykanie są przestraszeni. Rosja prowadzi w wyścigu gwiezdnych wojen
Tymczasem Mateusz Morawiecki w ostatniej chwili zablokował zakup. One mają być przestarzałe, nie spełniają wymagań i są nieprzystosowane do potrzeb polskich sił zbrojnych.
Koszt zakupu i dostosowania fregat to ok. 2 mld złotych, a roczny budżet na modernizacje Marynarki Wojennej to 800 mln zł. Co więcej, z racji na swój wiek za dziesięć lat fregaty i tak musiałby być szykowane do opuszczenia bandery.
Źródło: Onet, Polska The Times
Komentarz:
Panuje powszechne przekonanie, że ze wszystkich rodzajów broni WP, marynarka ma najbardziej przestarzały sprzęt. Słowa takie, jak „muzealny”, czy „ruina” są na porządku dziennym. Co dziwniejsze, każda nowa ekipa, zapowiada modernizację marynarki i nic z tego nie wychodzi. Zabawa w wojsko trwa dalej.