Podły atak na Polskę! Chcą wymusić na nas zrównanie komunistów z demokratami! Oburzeni eurodeputowani PiS opuścili salę plenarną

Przewodniczący i wiceprzewodniczący KE - Jean Claude Juncker i Frans Timmermans. Foto: PAP/EPA
Przewodniczący i wiceprzewodniczący KE - Jean Claude Juncker i Frans Timmermans. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Dzisiaj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu rozpoczęła się debata nad projektem rezolucji w sprawie praworządności w Polsce. Po godz. 12.30 odbędzie się także głosowanie nad jej przyjęciem.

Poprawka do projektu rezolucji Parlamentu Europejskiego przeciwko Polsce, jaką wniosła grupa europosłów skupionych w grupie Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy pokazuje dosadnie dwie kwestie.

REKLAMA

Po pierwsze wnioskodawcy nie mają pojęcia czym był komunizm i jak się ten ustrój objawiał na terytorium Polski. Nie wiedzą ile ludzi musiało zginąć, bo byli uważani za „przeciwników władzy ludowej”. Zrównanie komunistów z demokratami potwierdza głęboki „separatyzm intelektualny” europejskiej lewicy.

Po drugie – sprawa tej poprawki pokazuje również jak jej wnioskodawcy niewiele wiedzą o współczesnej Polsce. Skoro żyją w przekonaniu, że polskie władze stosują „środki represji” i „akty prześladowania” wobec „antyfaszystów i innych demokratów”, to znaczy że są całkowicie oderwani od rzeczywistości.

Czytaj także: Potwierdzone – to zamach stanu. Prezydent obalony i uwięziony wraz z rodziną. „To było bezkrwawe przejście”

Okazuje się, że poprawka, to nie głupi żart, ale ponura prawda. Grupa posłów do Parlamentu Europejskiego wniosła o wprowadzenie poprawki do treści rezolucji przeciwko Polsce.

Zgodnie z jej projektem Parlament Europejski miałby „potępić środki represji i akty prześladowania politycznego ze strony władz Polski, wymierzone przeciwko komunistom, antyfaszystom i innym demokratom”.

Zrównanie komunistów z demokratami pokazuje jak głęboki jest „separatyzm intelektualny” co niektórych eurokratów i jak niewiele wiedzą oni o współczesnej Polsce.

Według obowiązującego w Polsce kodeksu karnego za publiczne propagowanie totalitarnego ustroju (takiego jakim był faszyzm lub komunizm) można trafić nawet na 2 lata do więzienia.

Ponadto w naszym kraju funkcjonuje ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Zgodnie z jej treścią w przestrzeni publicznej nie można gloryfikować wydarzeń czy osób, które związane były z funkcjonowaniem represyjnego, autorytarnego i niesuwerennego systemu władzy, jaki obowiązywał w Polsce w latach 1944-1989.

Odnośnie rezolucji, swojego oburzenia nie kryją europosłowie z PiS-u, Ryszard Legutko i Tomasz Poręba.

Działania Komisji Europejskiej, która nie chce dialogu z Polską, tylko stawia ultimatum są bezprawne – powiedział w czasie debaty w PE szef delegacji PiS Ryszard Legutko. Po tym wystąpieniu europosłowie tego ugrupowania opuścili salę plenarną.

Czytaj także: [VIDEO] Piękna i bogata Polska pod rządami PiS w komedii romantycznej „Listy do M. 3” wyprodukowanej przez TVN

„Jakby jakaś dziesiąta część z tego, co działo się w Hiszpanii, działo się w Polsce, to by się pan zamienił w św. Jerzego walczącego ze smokiem” – mówił Legutko, zwracając się do wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa.

Oskarżył go przy tym o stosowanie podwójnych standardów, a także działanie na szkodę UE.

Krytykując postawę państw zachodnich wobec rządu w Warszawie, w tym artykuły w niemieckiej prasie czy słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Legutko mówił, że widzi w tym stare kolonialne nawyki.

„We wschodniej Europie dokonuje się proces upodmiotowienia i choćby nie wiem co byście robili, to będzie trwał” – oświadczył Legutko.

Z kolei europoseł Tomasz Poręba z PiS-u oświadczył dziś w Strasburgu, że projekt rezolucji PE ws. Polski jest pełen kłamstw, półprawd i manipulacji. Podkreślił, że została złożona do niego poprawka PO mówiąca, iż „w Warszawie odbył się marsz faszystów”.

„To jest obraźliwe, to jest skandaliczne wobec tysięcy Polaków, którzy wyszli na ulice, żeby demonstrować przywiązanie do własnej ojczyzny. To jest skandal i to jest kłamstwo. To jest poprawka Platformy Obywatelskiej” – powiedział Poręba na konferencji zorganizowanej już po tym, jak eurodeputowani PiS opuścili salę plenarną, na której odbywa się debata w sprawie stanu praworządności w Polsce.

Jak dodał, projekt zawiera fragment mówiący, że liderzy partii opozycyjnych w Polsce są objęci nadzorem policyjnym. „To też (jest) kłamstwo i obrzydliwa manipulacja” – zaznaczył.

źródło:PAP/niezależna.pl

REKLAMA