Lider Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alexander Gauland powiedział w niedzielę po ogłoszeniu sondażu exit poll, że jego partia po wejściu do Bundestagu będzie „polować” na kanclerz Angelę Merkel. Alternatywa dostała 13,3 proc. głosów i będzie trzecią siłą w Bundestagu.
„Ponieważ zostaliśmy prawdopodobnie trzecią siłą, przyszły rząd federalny, niezależnie od tego, kto go utworzy, musi się ciepło ubrać. Będziemy na niego polować. Będziemy polować na panią Merkel i innych. Odbierzemy sobie nasz kraj i nasz naród” – powiedział Gauland.
AfD zapowiadała wcześniej, że powoła komisję śledczą, która miałaby wyjaśnić kulisy decyzji Merkel o otwarciu w 2015 roku niemieckich granic. Zdaniem Alternatywy wpuszczenie migrantów na terytorium kraju było złamaniem prawa.
Wejście AfD do parlamentu Niemiec oznacza, że po raz pierwszy znajdzie się w nim zdecydowanie opozycyjne wobec rządów Merkel ugrupowanie. SPD, które zapowiedziało już, że w związku z najgorszym w historii wynikiem wyborczym przestaje być koalicjantem CDU/CSU (jest nim od 2013 roku) nigdy tak naprawdę opozycją nie było.
Podobnie liberałowie czy „Zieloni”, którzy byli przez długi czas w różnych koalicjach rządowych i nawet poza nimi rząd wspierali. Dogadujące się dotąd ze sobą od dziesięcioleci niemieckie partie i cały polityczny establishment znajdą się z chwilą wejścia AfD do Bundestagu w zupełnie innej sytuacji.
Największym wygranym #GermanElections oczywiście #AfD Mogą dostać jeszcze nieco więcej niż w exit polls. Będą jedyna prawdziwą opozycją.
— Karol Kaźmierczak (@KKazmierczakK) 24 września 2017
#Merkel wykańcza koalicjantów. Nic dziwnego że #SPD już oglosiło przejście do opozycji. Są największym przegranym #GermanElections
— Karol Kaźmierczak (@KKazmierczakK) 24 września 2017
Wygląda na to, że #Merkel po raz czwarty kanclerzem Niemiec #GermanElections #Bundestagswahl17 pic.twitter.com/6ivuwMGQnG
— Michal Zycinski (@zycinskimichal) 24 września 2017