Morawiecki „przyłapany” na zakupach. Internauci zachwyceni cenami, które musiał zapłacić. Gdzie można kupić produkty spożywcze nawet 5 razy taniej?! [FOTO]

Morawiecki zakupy Kongres 590
Mateusz Morawiecki podczas zakupów. / fot. Facebook/Kongres 590
REKLAMA

Nadminister Mateusz Morawiecki i „wolnościowy” wicepremier Jarosław Gowin zostali „przyłapani” na zakupach w czasie kongresu 590. Uwagę internautów przykuły jednak nie tyle osoby znaczących polityków, co ceny produktów, które kupowali.

Wszyscy zastanawiają się, gdzie można nabyć produkty w cenach przynajmniej dwa razy niższych niż standardowo, a w przypadku niektórych produktów – nawet 5 razy!

REKLAMA

Niedaleko Rzeszowa odbywa się kolejny Kongres 590, w czasie którego najważniejsi politycy w kraju rozmawiają o tym w jakim stanie jest polska gospodarka i jakby tu jeszcze wtrącić się w wolny rynek, czy też jego resztki.

Do Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Jesionce przyjechali między innymi Andrzej Duda, Beata Szydło, Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin. W czasie spotkań politycy debatują między innymi o systemie podatkowym, star-upach, małych i średnich przedsiębiorstwach itd.

Czytaj więcej: Morawiecki oszalał! Każda firma będzie zmuszona do CODZIENNEGO składania JPK. „Zapewniłoby to pełną kontrolę”

Na twitterowym profilu „Gazety Polskiej” pojawił się wpis z dołączonymi zdjęciami wicepremiera Mateusza Morawieckiego, przyłapanego na zakupach w sklepie Lewiatan. Wicepremier Mateusz Morawiecki na zakupach podczas Kongresu 590 – tak brzmiała cała treść wpisu.

Nic więc dziwnego, że internauci zaczęli zastanawiać się, gdzie można znaleźć produkty w tak atrakcyjnych cenach. Na zdjęciach widzimy między innymi dwulitrowe soki za złotówkę, popularne napoje energetyczne w tej samej cenie, czy czekolady za złotówkę. Zasadniczo na opublikowanych zdjęciach widać, że za wszystkie produkty trzeba w tym Lewiatanie zapłacić od 50 groszy do złotówki.

To nie jest sklep komercyjny, to jest sklep pokazowy. Dlatego zaoferowane przez nas ceny są symboliczne. Sama formuła kongresów czy targów jest taka, że chodzi tu o prezentację działalności wystawców. Bardzo często jest tak, że rozdają oni coś za darmo – wyjaśnia szef marketingu Lewiatana Adam Imielski.

Sprzyjające rządowi media jednak już wykorzystują zdjęcia, tak jakby były one zrobione na zwykłych zakupach. Niestety, zwykły szary człowiek, za te same produkty zapłaci dwa razy drożej w przypadku napojów energetycznych, cztery razy drożej w przypadku soków, a nawet 5 razy drożej jeżeli chodzi o znane chipsy.

Warto przeczytać: Sen o Warszawie wicepremiera Morawieckiego: „Od 40 lat marzę o zburzeniu Pałacu Kultury”

REKLAMA