„Polski MacGayver”. Niesłychanie pomysłowy chorąży z Opola. Dzięki niemu wojsko oszczędza gigantyczne pieniądze

Chorąży Tomasz Robak. / fot. kpt. Leszek Radzik - 10 Opolska Brygada Logistyczna
REKLAMA

Dzięki pomysłom tego mężczyzny, Tomasza Robaka, z Opolskiej Brygady Lotniczej, Polska Armia może oszczędza co roku gigantyczne pieniądze. Przez media został już okrzyknięty „polskim MacGayverem”, choć sam nie lubi tego określenia.

Ja bym tego nie nazwał wynalazkami, są to raczej pomysły i innowacje. Często zdarza się, że coś usłyszę, podchwycę, zorientuję się, że ktoś ma jakiś problem. Bywa, że błyśnie mi w głowie, że coś można usprawnić i ulepszyć – tłumaczy chorąży Robak w rozmowie z innpoland.pl.

REKLAMA

Jednym z jego pomysłów jest mobilny system rusznikarski używany do naprawy i konserwacji broni. Do tej pory broń musiała trafiać do magazynów, co wiązało się z dużymi kosztami. Teraz trzy kompetentne osoby mogą ruszyć z mobilnym systemem w trasę.

Zobacz także: Opłacani z publicznych pieniędzy. Wyspecjalizowani oficerowie Wojsk Specjalnych wożą żwirek dla kota Kaczyńskiego

Choć sam Robak podkreśla, by do tego pomysłu nie przywiązywać zbyt dużej wagi, to jednak jego zastosowanie staje się powszechne w innych częściach kraju. Nie było do tej pory czegoś takiego jak przenośny zestaw narzędzi . Udało nam się taki stworzyć, w jego skład wchodzi wszystko, co jest potrzebne – tłumaczy chorąży.

Inną zmianą jest też ułatwienie w ładowaniu baterii do sprzętu wojskowego. Z uniwersalnych ładowarek o zaskakująco dużej pojemności korzystają dzisiaj nawet wojska specjalne. Ładowarka ewoluuje, trzeba pamiętać, że projektowałem ją pod konkretne źródło zasilania (…) Wtedy zrodziła się myśl, żeby zrobić z niej coś bardziej uniwersalnego, bo różne jednostki wojskowe zgłaszały swoje potrzeby – opowiada Robak.

Sam woli mówić jednak o innym wynalazku – w jego ocenie – ważniejszym. Ale najbardziej jestem dumny z zestawów do Rosomaka! To faktycznie wymyśliliśmy i zrobiliśmy z kolegą z jednostki samodzielnie. To nasze dzieło, od A do Z – chwali się Robak.

Chodzi o tablicę diagnostyczną szczególnie pomocną w stosunku do Rosomaków używanych na misjach. Przed jej wynalezieniem określenie tego, co dokładnie popsuło się w pojeździe, było niemożliwe. Za ten projekt Robak otrzymał w 2015 roku wyróżnienie w kategorii „najlepszy projekt przynoszący ekonomiczne korzyści”.

Czytaj więcej: Rybacy z Jastarni wyłowili z Bałtyku szpiegowski pojazd. Nie uwierzysz do jakiej armii należał

Źródło: innpoland.pl

REKLAMA