Cukiernik, Dusza: Uszczelnianie VAT uderza w uczciwe firmy

REKLAMA

Walka z wyłudzeniami VAT tak naprawdę nie dotyczy tych, którzy dokonywali wyłudzeń, wyciągali pieniądze podatników z systemu, tylko w dużej mierze ofiar tych podmiotów, które czasami są w ogóle nieświadome, że były zaangażowane w karuzele VAT-owskie – mówi w rozmowie z TOMASZEM CUKIERNIKIEM Jacek Dusza, doświadczony radca prawny z Małopolski.

Czy Jednolity Plik Kontrolny (JPK) jest dużym obciążeniem biurokratycznym dla firm?

REKLAMA

JPK nie jest aż tak wielkim obciążeniem biurokratycznym, ale powoduje dużo dodatkowych komplikacji. To jest dodatkowa sprawozdawczość, ale samo wypełnienie JPK nie powinno być tak bardzo uciążliwe. Uważam, że JPK nie jest złym rozwiązaniem, bo rzeczywiście może wpłynąć na ograniczenie negatywnych zjawisk. Jednak to są tylko półśrodki. JPK i tak zawsze będzie elementem takim, który pozwoli na zareagowanie post factum, czyli dopiero wtedy, gdy te dane zostaną gdzieś tam ujawnione i przeanalizowane. Zawsze musi być jakieś opóźnienie.

Czy wzrost wpływów z VAT za rządów PiS jest efektem działań uszczelniających?

Częściowo, bo te działania wyeliminowały już podmioty, które uczyniły sobie z tego proceder. Jest mniej zwrotów podatkowych. Natomiast to, o czym mówi premier Mateusz Morawiecki, że doszło do uszczelnienia i uzyskaliśmy więcej, to w rzeczywistości są to pieniądze, które nie zostały wypłacone w wielu przypadkach w sytuacjach, w których firmy miały materialne uprawnienia do ich otrzymania. Walka z wyłudzeniami VAT tak naprawdę nie dotyczy tych, którzy dokonywali wyłudzeń, wyciągali pieniądze podatników z systemu, tylko w dużej mierze ofiar tych podmiotów, które czasami są w ogóle nieświadome, że były zaangażowane w karuzele VAT-owskie. Urzędy skarbowe nie szukają organizatorów karuzel VAT-owskich. Firmy, która skorzystała, z reguły już nie ma na rynku, a przestępcy siedzą na drugim końcu świata, liczą pieniążki i prawdopodobnie nigdy więcej się w Polsce nie pojawią. Część tych pieniędzy na pewno trafiła za wschodnią granicę, do organizacji przestępczych z Rosji czy Ukrainy.

No, ale władze twierdzą, że ich działania w tym zakresie są skuteczne…

Uszczelnianie, o którym władze teraz mówią, w zakresie zaszłości zrobi większą krzywdę przedsiębiorcom, którzy uczciwie funkcjonowali. Przepisy VAT-owskie dają taką furtkę urzędom skarbowym, która pozwala na ocenę zachowania się podatnika w całym obrocie. Całe zło polega na tym, że urzędnicy, nie mogąc odebrać tych pieniędzy od oszusta, idą do jego kontrahenta, który nagle się dowiaduje, że jego nawet nie bezpośredni partner, ale partner, którego nie zna i nie może zidentyfikować, bo każdy przecież uczestnik obrotu chroni swoje informacje handlowe – był oszustem. Na podstawie tylko tego zbiegu okoliczności kwestionowana jest cała transakcja. To jest sposób na poszukiwanie pieniędzy, które zasypią dziurę budżetową.

Czyli to jest tak, że te działania spowodują niszczenie uczciwych przedsiębiorców.

Już powodują takie skutki. W ostatnich latach można było zostać uznanym za uczestnika transakcji karuzelowych w każdym przypadku, kiedy nie było się w stanie w 100 proc. odpowiedzieć na pytania urzędnika skarbowego: skąd wziąłeś towar? Kto ten towar ładował? Gdzie nastąpił załadunek? Jaki numer miał samochód dostawczy? Jak się nazywał kierowca? O której godzinie kierowca pojechał? W przypadku przewozów międzynarodowych pojawia się problem kontroli, które są dokonywane na prośbę polskiego urzędu skarbowego np. przez urzędy słowackie. To są krótkie, nieprecyzyjne zapytania typu: prosimy o sprawdzenie rejestru VAT-owskiego w firmie X, czy w dniu takim a takim została odnotowana taka a taka transakcja. I bardzo często jej nie ma – z bardzo prostego względu: w obrocie takimi towarami w dużej mierze korzysta się z pośredników, a pytania są kierowane do firmy, do której sprzedawany jest ten towar przez innego pośrednika.

CZYTAJ DALEJ

REKLAMA