REKLAMA

Nie tak dawno amerykańskie media zbulwersowało zatrzymanie lekarza polskiego pochodzenia, któremu groziła deportacja do Polski. Sprawa miała na celu wywołanie przerażenia w kręgu polskich imigrantów i pokazanie, że nikt nie może być bezpieczny.

Chodzi o 44-letniego lekarza Łukasza Nieca, specjalistę medycyny wewnętrznej, pracującego od dziesięciu lat w Bronson HealthCare w Kalamazoo, w stanie Michigan. 16 stycznia Niec został zatrzymany we własnym domu i umieszczony w areszcie w hrabstwie Calhoun z powodu „administracyjnych wykroczeń imigracyjnych” (administrative immigration violations). Od tego momentu całe jego życie prywatne trafiło do mediów. Dr Niec przebywał w USA legalnie jako rezydent z kartą stałego pobytu. Ma polski paszport, więc formalnie jest obywatelem Polski. Niec mieszka jednak w USA od ponad 40 lat i zdaje się nie mieć żadnych kontaktów z Polską. Do USA przybył jako pięcioletnie dziecko wraz z rodzicami, którzy też byli lekarzami. Amerykańskie media opisują, że w 1979 roku jego rodzice uciekli z komunistycznej Polski. Obecnie Niec ma amerykańską żonę, z zawodu pielęgniarkę, sześcioletnią córkę i 11-letnią pasierbicę, które mają amerykańskie obywatelstwo.

REKLAMA

Nie ma co się dziwić, że jego rodzina, przyjaciele i znajomi są przerażeni, że grozi mu deportacja do kraju, który jest dla niego obcy. Jego siostra, Iwona Niec-Villaire, z zawodu prawnik, mówiła, że nie zna on języka polskiego, a jego domem są Stany Zjednoczone. Teraz rodzina walczy, aby mógł wyjść z aresztu i pozostać w kraju. To może nie być takie proste. Być może cała procedura potrwa sześć miesięcy. Na razie Niec został przeniesiony do tej części zakładu karnego, gdzie ma dostęp do telewizji, co można uznać za pewne polepszenie jego sytuacji. Ma też duże wsparcie. Koledzy z pracy wystawiają mu wspaniałe referencje i czekają na jego powrót. Jak mówią, jest wzorowym lekarzem, który zapewniał doskonałą opiekę chorym. W sprawę zaangażował się republikański kongresman z Michigan, Fred Upton, który obiecał pomoc. W internecie widnieją co najmniej dwie petycje domagające się uwolnienia lekarza (https://petitions.moveon.org/sign/release-dr-lukasz-niec?source=homepage i https://www.thepetitionsite.com/809/684/206/free-doctor-lukasz-niec).

W jednej z nich czytamy, że Niec jest aktywnym członkiem społeczności, ciężko pracuje, płaci podatki, posiada dom i rodzinę, która go potrzebuje. I w czasie trwającej epidemii grypy jego obecność w szpitalu jest pilnie potrzebna. Łukasz jest potrzebny do tego, aby mógł robić to, co potrafi najlepiej: opiekować się ludźmi – piszą jego bliscy. W pewnym sensie dr Niec ma szczęście – jest lekarzem i wielu ludzi wystąpi w mediach w jego obronie. Z drugiej strony, jego przypadek jest dość rzadki. Ale jeśli spojrzeć na jego szczegóły – wcale nie taki zaskakujący.

Deportacje imigrantów

Lokalna gazeta z Michigan, Mlive.com, wyjaśnia, że Polacy stanowią tylko mały procent wśród deportowanych imigrantów. Organ odpowiedzialny za deportacje, Immigrations and Customs Enforcement (ICE), w latach 2016-2017 deportował 466.374 osób. W tym konkretnie czasie do kraju musiało wrócić 235 Polaków, stanowiąc 0,05% wszystkich deportowanych. Dla porównania: ICE deportował w tym samym okresie prawie 280 tys. obywateli Meksyku, prawie 70 tys. Gwatemalczyków i blisko 45 tys. obywateli Hondurasu.

CZYTAJ DALEJ

REKLAMA