Rosyjskie koncepcje geopolityczne. Okcydentalizm. Dlaczego Moskwie nie udało się wejść w świat Zachodu

REKLAMA

Koncepcja Gorbaczowa była zmianą geopolitycznych wektorów o 180 stopni. Teraz Zachód w oczach Kremla i Rosjan przestawał być diabolicznym wrogiem i źródłem imperializmu, a stawał się cywilizacją, którą chciano naśladować i od której oczekiwano pomocy w reformowaniu państwa. Koncepcja „wspólnego europejskiego domu” od Atlantyku po Ural zawładnęła wyobraźnią sowieckich i postsowieckich reformatorów. Rozpad ZSRS spowodował także upadek Gorbaczowa. Jego koncepcja jednak nie umarła – przejęli ją inni, bardziej wyraziści zwolennicy okcydentalizmu, którzy już pod flagą Federacji Rosyjskiej kontynuowali dzieło współpracy z Zachodem. Niewątpliwą zasługą Gorbaczowa w dziedzinie geopolityki jest nie tylko wspomniany zwrot i wybór Zachodu jako geopolitycznego partnera, ale pośrednio zaszczepienie w sowieckim społeczeństwie nowych wartości, nawiązujących do zachodniego liberalizmu i zachodniej demokracji, co spowodowało, że rosyjskie społeczeństwo raz zrzuciwszy ideologiczny gorset komunizmu, nie powróciło do dawnych idei i wartości narzuconych przez Lenina i Stalina – nawet wtedy, kiedy idea okcydentalizmu załamała się w Rosji przed końcem ubiegłego wieku.

Koncepcja Gajdara

REKLAMA

Po rozpadzie Związku Sowieckiego w Rosji do władzy doszło nowe pokolenie polityków. Doszli oni do wniosku, że rozpad ZSRS jest skutkiem niemożności zreformowania sowietyzmu, w związku z czym uznali, że tylko oparcie się na zachodnich wzorach i prowadzenie współpracy z zachodnimi państwami może pozwolić Rosji zatrzymać proces dezintegracji gospodarki i wrócić na scenę polityczną jako mocarstwo. Taką politykę prowadził Jegor Gajdar, sprawujący przez pewien czas funkcję premiera. Gajdar uważał, że Rosja nie ma wystarczającego kapitału i know-how, żeby dokonać cywilizacyjnego skoku w gospodarce.

Swoją koncepcję wyłożył w książce pt. „Państwo i ewolucja”. Gajdar uznał, że tylko zachodni model gospodarczy może wydobyć rosyjskie społeczeństwo z ekonomicznej zapaści, a po latach doprowadzić do widocznego wzrostu stopy życiowej, a następnie do dobrobytu. Gajdar słusznie zauważył, że ekonomiczną istotą sowietyzmu było wykreowanie zamkniętej elity, tzw. nomenklatury, która zawładnęła dobrami kraju, spychając społeczeństwo w strefę ubóstwa. Model zachodni, według Gajdara, dawał o wiele większe możliwości wykorzystania potencjału kraju i ludzi, a przede wszystkim umożliwiał materialny i duchowy rozwój jednostek w stopniu nieporównywalnie większym od sowieckiego. W PRL były to rzeczy oczywiste. Nasze społeczeństwo uważało Zachód za ziemski raj, natomiast w odradzającej się Rosji tak nie było. Tam trzy pokolenia ludzi były niemal odcięte od wiedzy o zachodnim świecie. Sowiecka propaganda przedstawiała im kompletnie zdeformowany obraz Zachodu: kapitalistyczny wyzysk, permanentne strajki, kolonializm, rasizm – to były zawsze wiodące tematy. Nic dziwnego, że w odrodzonej Rosji społeczne postrzeganie Zachodu było krytyczne i dalekie od rzeczywistości. Z tego względu autorzy tacy jak Gajdar musieli wykonywać pracę od podstaw i tłumaczyć obywatelom rzeczy oczywiste.

Doktryna Kozyriewa

Za najbardziej rozpoznawalną postać w gronie okcydentalistów uchodził w świecie Andriej Kozyriew. Był on nie tylko ministrem spraw zagranicznych, ale i kreatorem okcydentalnej polityki zagranicznej. Podstawą tej koncepcji było uznanie, że jedyną słuszną drogą dla Rosji jest współpraca, a potem ścisły sojusz z Zachodem. Kozyriew widział wzrastającą już siłę Chin oraz świata islamu. W jego przekonaniu Rosja nie była w stanie samodzielnie przeciwstawić się tym zagrożeniom. Doktryna Kozyriewa miała kilka wariantów. Najważniejsze było partnerstwo rosyjsko-amerykańskie.

REKLAMA