Szczyt podłości! Tomasza Komendę próbowano wrobić w inny gwałt. I skazano go za to na 4 lata więzienia

komenda wywiad więzienie dramat
Tomasz Komenda. / źródło: screen TVN24
REKLAMA

Tomasz Komenda, którego wrobiono w morderstwo i gwałt na 15-letniej Małgosi i który niewinnie przesiedział za to 18 lat w zakładzie karnym, był też niewinnie skazany za inny gwałt.

Pana Komendę chciano wrobić w gwałt dokonany na 39-letniej Bożenie H.

REKLAMA

Czytaj też: Komenda udzielił wywiadu i opowiedział o sowim dramacie. „Nie rozumiem, osoby, które nie zrobiły nic, przyczepiają sobie medale”

Bożena H. została zgwałcona przez 2 bandytów w nocy z 10 na 11 sierpnia 1996 roku w Jelczu-Laskowicach. Jeden z gwałcicieli wkrótce został rozpoznany i kilka miesięcy później trafił na ławę oskarżonych.

Choć policja miała ślady DNA i rysopis drugiego sprawcy od pierwszych dni śledztwa, to nie była w stanie go zidentyfikować.

Czytaj też: Nowe fakty w sprawie porzucenia 3-latka. Matka milczy, jej konkubent się wygadał

Wtedy śledczy wpadli na prosty pomysł. Uznali, że tym drugim gwałcicielem może być właśnie Tomasz Komenda. Nie przeszkadzał im fakt, że zgwałcona kobieta kategorycznie zaprzeczyła, że rozpoznaje w nim swojego oprawcę.

W maju 2002 roku prokurator Renata Procyk-Jonczyk – (początkowo wyjaśniała też sprawę zabójstwa 15-letniej Małgosi) – oskarżyła Komendę o gwałt na Bożenie H. Gdy Komenda odsiadywał już wyrok za morderstwo, sąd skazał go na 4 lata więzienia za gwałt na Bożenie H.

5 miesięcy później uchylono ten wyrok uznając, że nastąpiła skandaliczna pomyłka w ustalaniu faktów i prawdy.

Prokurator Procyk nie odpuszczała jednak. W apelacji nazwała niewinnego mężczyznę „seryjnym gwałcicielem”. Dopiero w 2008 roku sąd okręgowy we Wrocławiu ostatecznie zakończył sprawę, uniewinniając Tomasza Komendę.

10 kat później okazało się, że Tomasz Komenda jest też niewinny w sprawie zamordowanej 15-letniej Małgosi.

Źródło: Fakt24

REKLAMA