Michalkiewicz: zlepek komórek w głowach lewaków. Czyli jak chronić dzieci nienarodzone

REKLAMA

Ale – powiedzmy sobie szczerze – gdyby takiemu filozofowi rozłupać łeb siekierą, to z całą pewnością poza rozmaitymi „komórkami” niczego innego byśmy tam nie znaleźli. Te rozmaite komórki tworzą zlepki, którym następnie nadajemy imiona i nazwiska, naukowe tytuły i rozmaite godności, a nawet poselskie mandaty – jak w przypadku Wielce Czcigodnej mojej faworyty – ale dlaczego właściwie duże zlepki miałyby być traktowane z rewerencją, podczas gdy mniejsze – nie? Kiedyś pani Barbara Labuda, wzięta na ministra do Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, z sarkazmem powiedziała, że „zygota stała się wartością konstytucyjną”. Zwróciłem jej uwagę, że nie powinna mówić o zygotach z takim lekceważeniem, bo przecież ona sama też jest zygotą, tyle że wyrośniętą, a taki np. pan minister Ryszard Kalisz – nawet przerośniętą. W dodatku takie wyrośnięte zygoty powodują więcej problemów, bo na przykład zajmują więcej miejsca w przestrzeni, a jeśli, nie daj Boże, mają jeszcze ambicje polityczne – jak np. moja faworyta, Wielce Czcigodna Joanna Scheuring-Wielgus – to może to nawet doprowadzić do narodowej katastrofy. Nie bez powodu Czesław Miłosz ostrzegał, że „wariat na swobodzie największą klęską jest w przyrodzie”, więc od razu widać, że to nie są żarty.
Skoro zatem miłośnicy aborcji nie tylko dopuszczają, ale nawet natarczywie domagają się likwidowania zygot, to może nie powinni zatrzymywać się w pół drogi, tylko śmiało przystąpić do likwidowania zygot wyrośniętych? W czynie społecznym podpowiadam nawet nazwę, sugerującą – podobnie jak „płód” – etyczną dopuszczalność takich czynności: „aborcja opóźniona”. Mogłaby ona być stosowana nawet wobec osób starszych, które często stwarzają swojemu otoczeniu więcej problemów, niż dziecko może stworzyć kurwie – a przecież kurewski punkt widzenia jest przy żądaniu legalizacji aborcji decydujący.
Jestem pewien, że Nowoczesna, być może wraz z partią Razem i innymi zwolennikami nieubłaganego postępu, rozważy tę możliwość z zainteresowaniem, jako że nie ma co stawiać jakichś granic, gdy chodzi o wolność i swobodę. Co prawda tylko w sferze zabijania, ale przecież nie od razu Kraków zbudowano, więc od czegoś trzeba tę walkę o wolność rozpocząć. Jestem też pewien, że wielu obywatelom bardzo by się spodobało takie rozszerzenie granic wolności, by każdy mógł zabić każdego, tak jak Feliks Dzierżyński mógł każdego aresztować. Szczególnie żeby taką możliwość zyskały kobiety – bo dopiero wtedy znajdą remedium na wszystkie opresje i molestowania ze strony męskich, szowinistycznych świń, których podobno nie brakuje nawet w najbardziej postępowych towarzystwach.

Kobiety jako proletariat zastępczy

REKLAMA

Niewątpliwie kobiety wysuwają się do awangardy komunistycznej rewolucji, jaka na podobieństwo tornada przewala się przez Europę i Amerykę Północną. Są w awangardzie, ale z tą poprawką, że zostały tam wysunięte przez rewolucjonistów urodzonych, którzy stanowią osobną kastę bez względu na płeć, podobnie jak i sędziowie, z tym oczywiście, że sędziowie świecą światłem odbitym. Rewolucjoniści zaś postępowi są z natury na tej samej zasadzie, jak czysty typ nordycki i bez mydła jest czysty. To oni są nosicielami nieubłaganego postępu i zwiastunami jutrzenki swobody, toteż sprawiedliwość dziejowa domaga się, by posiadali proletariat, który mogliby wyzwalać i uszczęśliwiać.

Czytaj też: Ziemkiewicz: ciekawe czy prezydent Izraela zruga prezydenta Andrzeja Dudę na Marszu Żywych? I czy zażąda kasy?

REKLAMA