
Ochrona i szefostwo lotniska w Singapurze zatrzymała pochodzącego z Hong -Kongu aktora Howarda X. Wszyscy myśleli, że to prawdziwy przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un.
Chińczyk wystepujący pod pseudonim Howard X zarabia na życie udając dyktatora komunistycznego reżimu. Howard X wybrał się tym razem do Singapuru, gdzie 12 czerwca ma odbyć się historyczne spotkanie pomiędzy prezydentem Donaldem Trumpem, a Kim Dzong Unem.
Aktor tak bardzo wcielił się w odgrywana przez siebie postać, że ochrona lotniska i jego szefostwo myśleli, że mają do czynienia z prawdziwym dyktatorem. Podejrzewali, że w jakiś sposób zbiegł z Korei i próbuje dostać się do Singapuru. Podrabianego Kim Dzong Una osadzono na dwie godziny w areszcie i poddano przesłuchaniom.
– Pytali mnie o moje poglądy polityczne i oto czy prowokowałem zamieszki i protesty w innych krajach – opowiada Howard X. – Po chwili się zorientowali i próbowali mnie zastraszyć. Gdyby mnie deportowali wybuchłby niezły skandal.
Aktora zwolniono po dwóch godzinach, ale dostał ostrzeżenie by nie pojawiał się w pobliżu miejsca gdzie odbyć ma się spotkanie pomiędzy prezydentem Trumpem a przywódcą koreańskiego reżimu.
Zobacz też: Sukces feminizmu! Teraz Środa czy Szczuka mogą zostać Miss America. Rewolucja w wyborach najpiękniejszych
Do Singapuru przyleciał też już Dennis Alan, aktor parodiujący Trumpa. Amerykanin i Chińczyk występowali już razem na Igrzyskach w Pjongjangu. Para zamierza w Singapurze zarobić jeszcze więcej niż Korei Południowej.
Howard X powiedział, iż ma nadzieję, że Trump zaprzyjaźni się tak z Kimem, jak on z Dennisem Allanem.