
Nowa niemiecka strategia zakłada, że jeśli Trump obieca Putinowi wyjście wojsk USA z Europy Środkowej, to Niemcy mogą zająć ich miejsce.
O tym już głośno mówi się w Berlinie. Poinformować miała o tym sama kanclerz w radiowym wystąpieniu.
Czytaj też: Merkel w szoku! Niemcy przesuwają się na prawo. Antyimigrancka AfD wyprzedza w sondażach SPD
„Wyzwania dla NATO zmieniły się w ostatnich latach radykalnie, wskazując na aneksję Krymu i zajęcie części Donbasu przez Rosjan. Dlatego musimy podjąć niezbędne kroki, w tym zapewnić zwiększoną obecność w krajach Europy Środkowej i Wschodniej” – powiedziała Angela Merkel.
Niemiecka aktywność w naszym regionie to pół tysiąca żołnierzy na Litwie. Kierują batalionem ramowym, w skład którego wchodzi ok. 1,2 tys. żołnierzy z różnych krajów sojuszu.
„Kanclerz nie ma precyzyjnych informacji, co może się zdarzyć na szczycie Putin – Trump w Helsinkach 16 lipca, także z uwagi na nieprzewidywalność prezydenta USA. Jest jednak gotowa wysłać dodatkowe wojska nie tylko na Litwę, ale także do Polski. Rząd w Warszawie z pewnością przyjąłby to z zadowoleniem. Polsko-niemiecka współpraca wojskowa, m.in. wojsk pancernych oraz wielonarodowego dowództwa w Szczecinie, układa się znakomicie” – powiedział „Rzeczpospolitej” Gustav Gressel, analityk z European Council on Foreign Relations w Berlinie.
„Co prawda taka inicjatywa byłaby wsparta przez inne europejskie kraje NATO, jednak rola Niemiec byłaby w takim przypadku zasadnicza. Francja, której wojska są mocno zaangażowane w Afryce i na Bliskim Wschodzie, nie ma na razie możliwości wysłania dodatkowych sił do Europy Środkowej” – dodał Gressel.
Oceniając rzeczywistość, można to uznać za pobożne życzenia. To więcej niż wątpliwe (ale nie do końca wykluczone), żeby Amerykanie wycofali się z Europy Środkowo-Wschodniej. Cała ich strategia polega na niedopuszczaniu to powstania w Europie dominującej siły, jaką w tej sytuacji stał był się sojusz niemiecko-rosyjski.
Poza tym Niemcy nie mają ani chęci, ani tez siły, żeby bronić Polski. To nie jest ich interes. Ich interesem jest dogadanie się z Rosjanami. Armia niemiecka ponadto jest w rozsypce, ale zwiększają środki na obronę.
„Te środki są pilnie potrzebne, aby nadrobić luki z wielu ostatnich lat, w tym, gdy idzie o tak podstawowe wyposażenie, jak amunicja i ubrania na zimę. O ile Francja przewyższa Niemcy pod względem mobilności sił zbrojnych, marynarki i lotnictwa, a poza tym ma uzbrojenie jądrowe, o tyle Niemcy już teraz mają bardziej rozbudowane siły lądowe, w tym wojska pancerne” – wskazuje Gressel.
Niemniej niemieckie media informują o katastrofalnym stanie wyposażenia Bundeswehry. Deutsche Welle podało np., że jedynie 38 na 114 myśliwców Eurofighter i 7 na 43 helikopterów bojowych Tiger jest w pełni operacyjnych. Jeszcze gorzej miałoby być z czołgami.
Dlatego obrona Polski przez Niemców w tej chwili brzmi jak żart.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także: Kochaj Żydów albo pożegnaj się z kasą – władze Berlina postawione pod ścianą