Miliarderów w Rosji przybywa. „Nie uzupełnili jeszcze upustu krwi, którego doznali w wyniku kryzysu”

REKLAMA
Ruble - zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay

Podatek w górę?

Państwo dostrzega problem narastającej nierówności społecznej, ale nie chce lub nie może zmienić tego stanu rzeczy. Najbogatsi Rosjanie to zarazem bogaci biznesmeni, często mocno związani z Kremlem. Arkady Rotenberg to przyjaciel Włodzimierza Putina, król państwowych zleceń, na których zarabia swoje miliardy. W podobny sposób swoich fortun dorobili się Genadiusz Timczenko, Włodzimierz Lisin, Andrzej Bokariew.

REKLAMA

Niektórzy eksperci wprost mówią, że między bogaceniem się Rosjan z jednej strony a ubożeniem jest oczywisty związek. Kilka tysięcy rodzin bezlitośnie eksploatuje rosyjską ekonomikę, jej bogactwa naturalne, korzystając przy tym z państwowych zleceń otrzymywanych po uważaniu.

Niektórzy obserwatorzy uważają, że jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie progresywnej skali podatków. Obecnie w Rosji wszyscy płacą podatek dochodowy wynoszący 13 proc. Rząd obiecał, że się tym zajmie po wyborach prezydenckich, ale wszystko wskazuje, że gabinet Miedwiediewa na to nie pójdzie. Według różnych przecieków, zamierza on podnieść podatek dochodowy dla wszystkich do 15 proc. Uderzy to oczywiście w najbiedniejszych.

REKLAMA