Odpowiedź na list do Sommera: „PiS to lewica katolicka walcząca z lewicą tęczową”

REKLAMA

Rozumiany w ten sposób reakcjonizm nie oznacza zacofania, paradoksalnie oznacza postęp, ponieważ praktyka pokazuje, że własność prywatna i wolność wyboru dają najszybszy rozwój. W wczesnym wieku XIX wolnościowcy byli na lewicy i reprezentowali ruchy postępowe, ale rozumiany przez nich wtedy postęp już nastąpił właśnie dzięki nim samym – ten postęp to zlikwidowanie przez wolnościowców feudalizmu i wprowadzenie leseferyzmu. To wolnościowcy założyli i zbudowali USA, a idea leseferyzmu doprowadziła do rewolucji przemysłowej i powstania kapitalizmu.

Teraz wolnościowcy są na prawicy i popierają rozwój przeciwstawiając się spowalnianiu tegoż rozwoju przez dzisiejszą lewicę. Dzisiejsza lewica popiera postęp, ale rozumiany przez dzisiejszą lewicę postęp, to tak naprawdę uwstecznienie się świata z czego dzisiejsza lewica wydaje się nie zdawać sobie sprawy. Działania dzisiejszej lewicy prowadzą do zniszczenia kapitalizmu – czyli całego dorobku rewolucji przemysłowej, konsekwencją takich działań jest powrót do wspólnoty pierwotnej.

REKLAMA

Istnieją dwa fronty dzisiejszej lewicy, które gryzą się między sobą, a są to: tęczowa lewica i lewica katolicka, obydwa fronty chcą powrotu do wspólnoty pierwotnej, tylko trochę na innych zasadach. Lewica tęczowa nie wierzy w Boga, choć to nie jest regułą, a lewica katolicka wierzy w Boga, ale to też nie jest regułą, lewica tęczowa jest internacjonalistyczna i znów to nie jest regułą, a lewica katolicka jest nacjonalistyczna i również to nie jest regułą. Obydwa fronty lewicy naruszają wolność słowa, lewica tęczowa uważa, że powinno się zamykać ludzi w więzieniach za nieodpowiednie słowa o ludziach, którzy są innej rasy, wyznania i narodowości, natomiast lewica katolicka uważa, że powinno się zamykać ludzi w więzieniach za nieodpowiednie słowa o tzw. narodzie i religii. Największymi wrogami jednej jak i drugiej lewicy, są oczywiście, klasyczni liberałowie, libertarianie, i wszyscy wolnościowcy – jak zwał tak zwał. Rządy różnych lewaków komunistów na świecie – czy to narodowych czy internacjonalistycznych, to bród smród i ubóstwo, więc ja raczej nie chcę być z czymś takim kojarzonym, dlatego wolałbym żeby wolnościowcy byli raczej kojarzeni z prawicą aniżeli z lewicą.

Osobiście uważam, że wolnościowcy nie powinni się zrażać zwykłymi pojęciami lewica czy prawica, bo to nie ma większego znaczenia w walce z totalniakami-kolektywistami. Jeśli komuś nie podobają się te pojęcia, to po prostu niech ich nie używa. Lewica i Prawica to w zasadzie tylko określenie po której stronie dana partia ma siedzieć w parlamencie i tyle.

Tutaj mniej więcej na skos przechodzi linia która dzieli prawicę od lewicy:
wykop.pl/cdn/c3201142/comment_Y8lN3CfkNIrKZrRggMN1XoeFoi1xCusW.jpg

Kiedyś wszystko inaczej się nazywało. Komuniści przywłaszczają sobie pojęcia (jak widać kradną nie tylko rzeczy namacalne), a potem zmieniają ich definicje, na takie które bardziej im odpowiadają, podam przykład – we wczesnym wieku XIX wolnościowcy siedzieli w parlamencie po lewej stronie i nazywali siebie „socjalistami” (socjalny-społeczny). Przez słowo „socjalista” rozumieli to, że problemy lepiej rozwiązuje społeczeństwo, a nie państwo. Potem totalniacy zawłaszczyli sobie termin „socjalista”. W USA słowo „socjalista” się nie przyjęło, więc zwolennicy państwa totalnego zaczęli nazywać siebie „liberałami” – znowuż zawłaszczając ten termin dla siebie (tzw. liberałowie amerykańscy to socjaldemokraci, którzy nie mają z liberalizmem nic wspólnego – nie mylić z klasycznymi liberałami, jest to bardzo ważne ze względu na to, że zwyczaj nazywania socjaldemokratów liberałami, obecnie zdołał się przebić również do Europy). Dziś zwolennicy silnego państwa opiekuńczego – czyli totalnego, siedzą po lewej stronie, ale PiS nie, bo wyciera sobie mordę słowem „patriotyzm” – a ludzie z tej partii nie są przecież żadnymi wolnościowcami, tylko zwykłymi komunistami.

Czy istnieje tzw. „lewicowy liberalizm” – czyli „liberalizm amerykański”? – Oczywiście, że nie istnieje, to jest kolejny wymysł lewactwa i teraz wytłumaczę dlaczego:
liberalizm czy libertarianizm z natury są konserwatywne, nie ma czegoś takiego jak lewicowy liberalizm. Przecież ustawowe zezwolenie np. na zabijanie ludzi czy kradzież, to nie jest żadne zliberalizowanie prawa, tylko lewackie bezprawie – lewactwo uważa jednak inaczej i kolejny raz wypacza pojęcia. Jeżeli w Polsce prawo chroni bandytów i złodziei to znaczy, że prawo jest liberalne? Przecież to jest kompletny absurd. Ten tzw. liberalizm amerykański to po prostu odmiana socjaldemokracji.

Kilka słów o: konserwatywnym libertarianizmie (czyli Paleolibertarianizmie), konserwatywnym liberalizmie i liberalizmie światopoglądowym:

Kwestia tego czy w ogóle potrzeba jest dodawać słowo „konserwatywny”, bo co to jest liberalizm światopoglądowy? Czy liberalizmem światopoglądowym można nazwać prawny przywilej pozbawiania jednostki nienarodzonej i nie będącej agresorem prawa do życia – co jest jednocześnie ograniczaniem wolności jednostki, ponieważ jednostka nie jest wolna od ataków na jej życie. To jednostka szkodząca w momencie stosowania przemocy powinna tracić prawa, a nie jednostka praworządna, więc to nie pro-choicerzy, a pro-liferzy są liberalni światopoglądowo, bo chronią i szanują wolność jednostki. Nie ma czegoś takiego jak prawo do szkodzenia, to jest kompletny absurd, bo samo prawo jest właśnie po to, żeby karać jednostki, które szkodzą jednostkom praworządnym.

REKLAMA