Odpowiedź na list do Sommera: „PiS to lewica katolicka walcząca z lewicą tęczową”

REKLAMA

Pro-life – liberalizm światopoglądowy.

Wygląda na to, że nie ma czegoś takiego jak konserwatywny libertarianizm (czyli paleolibertarianizm), konserwatywny liberalizm, światopoglądowy liberalizm, gospodarczy liberalizm i lewicowy libertarianizm jest tylko liberalizm i libertarianizm – który jest prawicowy z definicji i nie może być inaczej. Jednak z drugiej strony, istnieje coś takiego jak „wartości konserwatywne” – czyli np. poszanowanie rodziny – „dzieci należą do rodziców” – a nie do państwa i „Wszystkie dzieci nasze są”. Małżeństwo, to po prostu pojęcie i z definicji jest to związek kobiety i mężczyzny, tak samo jak pojęcie „rodzice” – z definicji ojciec i matka, wiec nie ma to nic wspólnego z wartościami konserwatywnymi, bo to są po prostu pojęcia.

REKLAMA

Uznawanie np. przez narodowców lewackiej narracji – czyli nazywanie socjaldemokratów liberałami to sabotowanie prawicy. Apeluję do narodowców: zaprzestańcie używania tego terminu w odniesieniu do lewactwa.

Dlaczego teraz wolnościowcy są na prawicy… czy tylko z powodu zawłaszczenia pojęć przez totalniaków? Wydaję mi się, że jest tak dlatego, ponieważ wolnościowcy nie muszą już łamać prawa żeby walczyć z feudalizmem. Teraz sami muszą tego prawa bronić, przed totalniakami, którzy poprzez niszczenie praworządności próbują zniewolić ludzi.

Wolność jest równoznaczna z praworządnością – nie inaczej, dlatego słowo „prawica” tym bardziej pasuje do wolnościowców.

„Chcącemu nie dzieje się krzywda” – Wolnościowiec – Prawica
„Oni wiedzą lepiej” – Mentalny niewolnik – Lewica

Prawdziwy podział na prawicę i lewicę jest oparty na poglądach światopoglądowych i ekonomicznych JEDNOCZEŚNIE i zaraz to udowodnię.

„Chcącemu nie dzieje się krzywda” – Zasada prawa rzymskiego od wieków wpisana w cywilizację europejską, mająca szczególnie duże znaczenie w XIX i na początku XX wieku – czyli w okresie wyjątkowego rozkwitu cywilizacji europejskiej. Jest przeciwieństwem zasady „Oni wiedzą lepiej” – czyli marksistowskiej komunistycznej zasady która uchowała się do dziś. Wprowadzenie do konstytucji zasady „Chcącemu nie dzieje się krzywda” (Volenti non fit iniuria) przywróci wolność człowiekowi, więc jest to moralnie uzasadnione, bo obecnie obowiązująca zasada odbiera człowieczeństwo – ludzie są traktowani jak bydło. Zasada ta automatycznie rozwiąże problem przymusowych ubezpieczeń, po jej wprowadzeniu państwo nie będzie mogło mówić wolnemu obywatelowi jak ma żyć – czyli np. nie będzie mogło: zakazywać picia alkoholu, palenia marihuany itd. zakazać kupowania niektórych leków w aptece bez zgody właściciela niewolników (czyli państwa), nakazać zapinania pasów w samochodzie, zakładania kasku podczas jazdy na motocyklu czy podczas pracy, nakazać ZASZCZEPIENIA SIĘ, ponieważ to jest wolny człowiek, to jest jego życie i tylko on wie co jest dla niego dobre, nikt więcej.

„Dzieci należą do rodziców” – Każdy powie, że to jest jak najbardziej moralne, konserwatywne, odwołujące się do tradycji rodziny, ale w tej chwili w całej europie obowiązuje zasada „Wszystkie dzieci nasze są” – pedofilska komunistyczna zasada. Jeśli państwo może odebrać dzieci rodzicom – nieważne czy wysyła je pod przymusem do państwowej szkoły, przetrzymuje w państwowej służbie zdrowia, każe je POD PRZYMUSEM zaszczepić czy po prostu odbiera je rodzicom z innych przyczyn np. z powodu klapsów albo tego, że mieszkanie jest źle urządzone, to znaczy, że zasada „Dzieci należą do rodziców” obecnie nie obowiązuje. Po prostu dziś dzieci nie należą do rodziców, tylko do państwa.

‚Nienaruszalne prawo własności” – Czyli tylko właściciel ma prawo decydować o swojej własności, nikt inny. Jest to całkowicie anty-złodziejska zasada – a więc nie można kraść. Każdy wie, że podatki muszą istnieć, ale państwo nie ma prawa nakładać na ludzi takich podatków jak: podatek dochodowy, podatek przychodowy, podatek obrotowy, podatek liniowy, podatek zryczałtowany czy podatek od czynności cywilnoprawnych (tzw. od kupna i sprzedaży – PCC), bo są to podatki marksistowskie które wynikają z idei sprawiedliwości społecznej. Podatki powinny być równe dla każdego. Państwo nie ma też prawa do redystrybucji czyimś mieniem kosztem jednej jednostki lub grupy na korzyść innej jednostki lub grupy. Po wprowadzeniu zasady „Nienaruszalnego prawa własności” znika całkowicie mrzonka o tzw. sprawiedliwości społecznej, od chwili wprowadzenia tej zasady istnieje tylko sprawiedliwość. Państwo nie ma też prawa ingerować w to co ktoś robi ze swoją własnością i na swojej własności. Oczywiście dopuszczalne jest prawo osiedlowe – czyli np. jeśli na jakimś osiedlu jest zakazana budowa fabryki która smrodzi, to nie można jej tam budować, ponieważ wedle umowy te zasady zostały już ustalone przez mieszkańców danego osiedla i jeśli ktoś kupi działkę na takim osiedlu to musi się liczyć z tymi zasadami. Jeśli ktoś chce budować fabrykę, to niech kupi taką działkę na której prawo osiedlowe ustalone przez mieszkańców nie będzie go w tej kwestii ograniczać. (W USA działa to bardzo dobrze).

„Bandyta ma się bać” – Przypomina to nieco libertariańską zasadę nieagresji z tym że, do tego jest jeszcze dodana konieczność wprowadzenia kary śmierci za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jednostka nie ma prawa do agresji na czyjeś życie, czyjąś wolność i własność. Jednostka która użyje przemocy w stosunku do innej jednostki która nie jest agresorem (nieważne czy narodzonej czy nienarodzonej), staje się agresorem i sama pozbawia się praw, ponieważ narusza czyjeś prawo do życia, czyjąś wolność i własność. Każdy ma prawo bronić swojego życia, wolności i własności pełną siła bez jej miarkowania (czyli nie istnieje coś takiego jak przekroczenie granicy obrony koniecznej). Zasada ta pokrywa się z zasadą „My home is my castle” (Mój dom jest moją twierdzą) dzięki której każdy jest panem we własnym domu i może bez żadnych ograniczeń bronić swojej własności. Obecnie w Polsce prawo chroni bandytów, za zabicie agresora w obronie własnej idzie się do więzienia, ponieważ w Polskim prawie jest zapis według którego można „przekroczyć granicę obrony koniecznej” a więc obecne prawo jest całkowicie niemoralne i anty-konserwatywne. To wyraźnie pokazuje, że bezpieczeństwo które rzekomo zapewnia „wspaniałe państwo” jest tylko iluzją.

REKLAMA