Ukraina dostarczy kwitów na kandydata Demokratów w wyborach prezydenckich? Atak na prezydenta Trumpa za jego kontakty z Zełenskim

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Wg nieoficjalnych doniesień, prezydent Donald Trump miał w telefonicznej rozmowie z prezydentem Ukrainy Zełenskim poprosić o zbadanie przez tamtejsze służby działalności syna Joe Bidena.

„The Wall Street Journal” podał, że Donald Trump poprosił Wołodymyra Zełeńskiego kilka razy o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie. Rudy Giuliani, potwierdził w CNN, że Ukraina została poproszona o „zbadanie zarzutów” pośrednio związanych z Joe Bidenem w dużej aferze korupcyjnej. Jego syn, Hunter Biden, pracował dla ukraińskiej grupy paliwowej od 2014 roku, a jego ojciec był wtedy wiceprezydentem USA.

REKLAMA

Rozmowę prezydentów niektóre media i Demokraci kwalifikują jako „zbierania haków” na rywala w wyborach prezydenckich. Zaalarmowano Kongres, który rozpoczął dochodzenie parlamentarne w sprawie relacji pomiędzy Białym Domem a Ukrainą. Założona teza to wywieranie presji na Kijów w aferze Bidena.

Demokraci sugerują nawet, że elementem tego nacisku mogło być okresowe wstrzymanie 250 milionów dolarów pomocy wojskowej dla Ukrainy, które odblokowano 11 września. Rudy Giuliani broni Donalda Trumpa i mówi, że Prezydent, który radzi nowo wybranemu przywódcy drugiego kraju znanego z korupcji, że zrobiłby dobrze, aby zbadać te sprawy, po prostu dobrze wykonuje swoją pracę.

Giuliani dopowiada na Twitterze, że „gdyby swoją pracę odrobił Obama, to rodziny Bidenów nie obciążałyby miliony z Ukrainy i miliardy z Chin”. Tego typu historie to znak, że wybory w USA coraz bliżej. Tamtejsi pijarowcy Demokratów pokazują jak można fakty korupcji przekuć w zarzuty wobec przeciwnika, który je podnosi.

Źródło: The Walt Street Journal/ Le Parisien

REKLAMA