
Polskie myśliwce F-16 wracają, by pilnować nieba państw nadbałtyckich w ramach Baltic Air Policing. Prezydent Duda podpisał stosowne rozporządzenie.
W piątek w Monitorze Polskim opublikowane zostało postanowienie prezydenta, zwierzchnika Sił Zbrojnych, o użyciu Polskiego Kontyngentu Wojskowego w składzie sił NATO w misji wojskowego nadzoru przestrzeni powietrznej Republiki Estońskiej, Republiki Litewskiej i Republiki Łotewskiej.
Zgodnie z postanowieniem głowy państwa, od 15 grudnia 2019 r. do 15 maja 2020 r. – w misji Baltic Air Policing zostanie użyty Polski Kontyngent Wojskowy. Będzie on liczył do 150 żołnierzy i pracowników wyposażonych w cztery samoloty F-16C wraz z niezbędnym zabezpieczeniem.
Polski Kontyngent Wojskowy Orlik podporządkowano operacyjnie Naczelnemu Dowódcy Sił Sojuszniczych Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Europie. Pod względem kierowania narodowego podlega Ministrowi Obrony Narodowej za pośrednictwem Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Za współpracę z dowódczymi organami NATO w zakresie kierowania działalnością i zaopatrywania PKW Orlik jest odpowiedzialny minister obrony narodowej.
Polskie F-16, poprzednią, czteromiesięczną, misję zakończyli w maju 2019. Przekazali ją Węgrom z myśliwcami JAS-39, których wspierali Hiszpanie z F-18.
To już IX zmiana PKW Orlik jak określane są polskie misja w ramach Baltic Air Policing i 52 zmiana w ramach tej NATOWskiej misji. Polscy piloci zastąpią kolegów z Belgii, Czech i Danii.
Baltic Air Policing polega na patrolowaniu przestrzeni powietrznej nad Litwą, Łotwą i Estonią. Państwa te nie nie mają własnego lotnictwa myśliwskiego. Misja trwa od wejścia tych państw do NATO w 2004 roku.
Członkowie NATO wysyłają swoje samoloty na kilkumiesięczne zmiany. Jednym z głównych zadań Baltic Air Policing jest przeciwdziałanie naruszeniom przestrzeni powietrznej przez lotnictwo rosyjskie. Polskie myśliwce będą też monitorowały ruch wojskowych statków powietrznych Federacji Rosyjskiej.
Źródło: PAP/nczas