Bosak o swoich szansach: „Mam najmniejszy elektorat negatywny. Jestem w stanie dla Konfederacji zrobić najwięcej”

Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji Wolność i Niepodległość na prezydenta / Fot. PAP
Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji Wolność i Niepodległość na prezydenta / Fot. PAP
REKLAMA

Kandydat Konfederacji Wolność i Niepodległość na prezydenta Krzysztof Bosak był gościem Polskiego Radia. wypowiedział się o sondażach, które nie dają mu szans na drugą turę oraz o decyzji prezydenta Andrzeja Dudy ws. wizyty w Izraelu.

Sondaże z ostatnich tygodni dają Bosakowi poparcie na poziomie 5-6 proc. To mniej, niż Konfederacja uzyskała w jesiennych wyborach parlamentarnych.

Bosak zaznaczył, że do sondaży trzeba podchodzić z dystansem i pokorą. Wskazał jednocześnie na badanie IBRIS z zeszłego tygodnia pokazujący rozpoznawalność polityków oraz ich pozytywny i negatywny elektorat. – Z tego sondażu wynika, że na starcie kampanii prezydenckiej, zanim jeszcze otrzymałem tę nominację, co 14. Polak obdarza mnie zaufaniem. To jest dla mnie ogromny zaszczyt, szczególnie, że nie byłem w żaden sposób promowany przez media przez ostatnie kilkanaście lat – stwierdził.

REKLAMA

Druga sprawa, jeszcze istotniejsza, to, że spośród wszystkich polityków prawicowych uwzględnionych w tym sondażu, mam najmniejszy elektorat negatywny. Sądzę, że jestem w stanie dla Konfederacji zrobić najwięcej, jeżeli chodzi o pozyskanie nowych wyborców – ocenił.

Bosak przypomniał także, że Konfederacja jest w Sejmie zaledwie od trzech miesięcy i wciąż nie jest na równych zasadach pokazywana w największych mediach ogólnopolskich. – Spora część Polaków nie miała jeszcze okazji dowiedzieć się, co mamy do powiedzenia – zauważył.

Bosak pochwalił Dudę

Innym z poruszanych na antenie tematów była nieobecność Andrzeja Dudy na Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie. Prezydent nie weźmie w nim udziału, ponieważ odmówiono mu prawa do zabrania głosu podczas uroczystości.

Myślę, że dobrze się stało, że pan prezydent nie zdecydował się być statystą w nieswoim spektaklu – ocenił decyzję.

Zobacz także: Powstaje pakt Putin-Netanjahu. Izrael poprze kłamliwą rosyjską narrację o przyczynach wybuchu II wojny światowej?

Dopytywany w tym kontekście o ostatnie wypowiedzi prezydenta Rosji Wladimira Putina dotyczące Polski, Bosak wskazał, że „musimy zdawać sobie sprawę, że Rosja ma bardzo bliskie stosunki z Izraelem”.

To jest coś, co mam wrażenie, umykało polskim politykom obozu rządzącego, którzy utrzymywali jednocześnie przez bardzo wiele lat retorykę silnie antyrosyjską i silnie proizraelską – powiedział.

Analizując bliskie stosunki Rosji i Izraela, Bosak stwierdził, że każdy z krajów próbuje ugrać coś dla siebie. – Ze strony Władimira Putina to jest próba dzielenia świata zachodniego. Dla Izraela użyteczna jest presja na Polskę, po to, żebyśmy spełnili roszczenia majątkowe wynikające z ustawy 447, żebyśmy zrewidowali swoją postawę w sprawie mówienia o historii II Wojny Światowej i Holokauście i żebyśmy po porostu byli bardziej ulegli – uważa Bosak.

REKLAMA