Brytyjski historyk broni Polski. Chodzi o oskarżenia dotyczące współpracy z Hitlerem, która rzekomo miała doprowadzić do wybuchu II wojny światowej.
„The Washington Post” opublikował w środę materiały, w których brytyjski historyk broni Polski wobec oskarżeń o współodpowiedzialność za wybuch II wojny światowej.
Roger Moorhouse stwierdza już na wstępie, że kluczowym wydarzeniem dla wybuchu konfliktu było podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow. Akt ten umożliwił Hitlerowi atak na Polskę we wrześniu 1939 r.
Historyk dodaje, że III Rzesza i ZSRR różniły się ideologicznie. Niemniej jednak państwa te miały wspólne interesy polityczne.
Moorhouse przyznaje wprost, że „nie ma ziarna prawdy w oskarżeniach Polski o to, że jej współpraca z Hitlerem doprowadziła do wybuchu II wojny światowej”.
Również amerykański pisarz Allen Paul zauważa, że chęć podziału Polski była przyczyną zmiany wrogiej retoryki pomiędzy III Rzeszą a ZSRR. Autor dodaje także, iż Armia Czerwona nie wyzwoliła Polski.
Źródło: „The Washington Post”, PAP