
Sylwia Spurek pochwaliła się swoimi dokonaniami z ostatniego tygodnia. Wygląda na to, że teraz na baczności muszą się mieć hodowcy zwierząt oraz rybacy.
Sylwia Spurek ostatni tydzień w Parlamencie Europejskim może zaliczyć do udanych. Po raz kolejny szczuła na Polskę i domagała się unijnej interwencji. Przekonywała również, że w naszym kraju panuje antysemityzm.
– Uwaga europosłów i europosłanek ponownie skupiona była na Polsce – a ściślej – na przyjętej w grudniu ustawie „kagańcowej”, która stanowi kolejne narzędzie kontroli w rękach polskiego rządu, mające ograniczyć niezawisłość sędziowską. We wtorek zabrałam mój głos w debacie na ten temat, podkreślając że oczekujemy od Komisji Europejskiej konkretnych i skutecznych działań w obronie polskich sędziów, polskich obywatelek i obywateli, którzy od 5 lat sprzeciwiają się łamaniu konstytucji – raportowała feministka.
– Wiemy już, że wiele dotychczasowych działań Unii okazało się nieskutecznych i że art. 7 jest nieskuteczny. Bez mechanizmu łączącego praworządność z funduszami unijnymi, takiego, który dotknie sprawców naruszeń, a nie polskich obywateli i obywatelki, nie zatrzymamy „festiwalu” naruszeń zasady praworządności – mówiła Spurek.
– Drugi temat, jak wiecie dla mnie priorytetowy, to prawa zwierząt – przypomniała obrończyni krów. – W tym tygodniu odbyło się również spotkanie intergrupy do spraw dobrostanu zwierząt. Tym razem dyskutowaliśmy o rybach, które nadal nie mają nie tylko głosu, ale także praw. W prawodawstwie unijnym brakuje przepisów dotyczących ich dobrostanu – oceniła.
Spurek debatowała też nad rezolucją ws. nielegalnego handlu zwierzętami domowymi. – System unijny wymaga w tym zakresie uszczelnienia. W trakcie debaty zaapelowałam do komisji o ustanowienie bardziej przejrzystych i surowszych przepisów dotyczących identyfikacji i rejestracji kotów i psów, ale także zasad rejestracji i licencjonowania hodowców i sprzedawców – mówiła.
Spurek zgłosiła także poprawkę, w której wzywa państwa członkowskie do organizacji kampanii społecznych. Mają one promować adopcję zwierząt zamiast kupowania. – Don’t shop – adopt. Bo zwierzę nie jest rzeczą – dodała. Wygląda więc na to, że niedługo poznamy propozycje uderzające w hodowców.
Antysemityzm według Spurek
– We wtorek debata o antysemityzmie, rasizmie i ksenofobii – zjawiskach, których istnienie nadal niektórzy politycy i polityczki oraz niektóre media kwestionują. Pamiętam, kiedy byłam zastępczynią Rzecznika Praw Obywatelskich i słyszałam, że w Polsce nie ma antysemityzmu. A w tym samym czasie zajmowałam się problemem mowy nienawiści i ataków na tle antysemickim – twierdziła europoseł wybrana z list Wiosny Biedronia.
Sylwia Spurek zapewne wie, co mówi. W końcu to ją posądzano ostatnio o antysemityzm, po tym jak udostępniła grafikę z krowami ubranymi w obozowe pasiaki. „Osobiście złożę skargę do Komisji Europejskiej na jej działania” – poinformował na Twitterze Johnny Daniels.
Ten tydzień w PE obfitował w ważne tematy – zapobieganie nielegalnemu handlowi psów i kotów, walkę z rasizmem, ksenofobią i antysemityzmem, kwestię praworządności w PL, zapobieganie okaleczaniu narządów płciowych dziewczynek. https://t.co/GoyAn4kiSa#SpurekwPE
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) February 14, 2020
Źródła: Twitter/nczas.com