500 dolarów za operację swojej mamy? CBA przesłuchało kilkudziesięciu świadków ws. Grodzkiego

CBA/Tomasz Grodzki. Foto: PAP/Marcin Bielecki
Tomasz Grodzki. Foto: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Już 55 osób zostało przesłuchanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA). Ma to związek z toczącym się śledztwem dotyczącym korupcji w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie. O sprawie nieoficjalnie poinformował portal Niezależna.pl, na który powołuje się sobotnia „GPC”.

Gazeta przypomina, że CBA wszczęło śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie po poście prof. Agnieszki Popieli na Facebooku. Kobieta ogłosiła, że „musiała” zapłacić 500 dolarów za operację swojej mamy. Od początku grudnia sprawę nadzoruje Prokuratura Regionalna w Szczecinie.

Jak udało się nieoficjalnie „GPC” ustalić, funkcjonariusze ze szczecińskiej delegatury CBA przesłuchali już 55 osób. „Są to świadkowie, którzy potwierdzają przyjmowanie korzyści majątkowych przez prof. Tomasza Grodzkiego w okresie, w którym był ordynatorem i dyrektorem szpitala w Szczecinie-Zdunowie. Są to nie tylko byli pacjenci, lecz także ich rodziny i znajomi” – czytamy w dzienniku. Część z tych osób opowiedziała o tym Radiu Szczecin i „Gazecie Polskiej”.

REKLAMA

„GPC” podaje, że jest też wielu świadków, którzy zgłosili się do CBA. Wcześniej Biuro zwróciło się bowiem z apelem do świadków. Gazeta zauważa, że służby informowały, iż wszystkie osoby, które dały się uwikłać w proceder wręczania korzyści majątkowych, mają możliwość skorzystania z klauzuli niekaralności. Wynika ona z art. 229 Kodeksu karnego.

„Warunkiem uniknięcia odpowiedzialności karnej, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, jest dobrowolne zawiadomienie organów ścigania” – cytuje dziennik komunikat Biura.

Tomasz Grodzki konsekwentnie zaprzecza doniesieniom o rzekomej korupcji. Pozwał także naczelnego „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza. Prawdopodobnie chodzi o zarzuty, jakie pod jego adresem publikują media zarządzane przez Sakiewicza na swoich łamach.

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA