Koronawirus a tanie loty do Włoch. Czy anulowanie biletów lotniczych jest możliwe?

Samolot tanich linii lotniczych Ryanair / Fot. PAP
Samolot linii lotniczych Ryanair. / Fot. PAP
REKLAMA

Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania m.in. do Włoch. Italia to jednak chętnie wybierany przez Polaków kierunek, szczególnie ze względu na tanie loty. Czy anulowanie biletów lotniczych jest możliwe?

Sytuacja we Włoszech z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa robi się coraz poważniejsza. Na Półwyspie Apenińskim odnotowano już ponad 280 przypadków zakażeń, a 7 osób zmarło. Wyznaczono „czerwone strefy”, które obejmują 11 regionów we Włoszech. Nie można do nich wjeżdżać, ani z nich wyjeżdżać.

Zalecenia GIS-u

Z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego GIS nie zaleca podróżowania do: Chin oraz Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu.

REKLAMA

Dla wszystkich wracających m.in. z Italii opublikowano specjalne zalecenia.

„Osoby, które przebywały w północnych Włoszech w ostatnich 14 dniach i zaobserwowały u siebie objawy, takie jak m.in.: gorączka, kaszel, duszność i problemy z oddychaniem powinny: niezwłocznie powiadomić telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego” – wskazano w komunikacie. Najnowsze informacje i zalecenia na bieżąco można śledzić w TYM miejscu.

Lecieć czy nie lecieć do Włoch?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Sytuacja jest dynamiczna i każdy rozwój wydarzeń jest możliwy – zarówno pozytywny, jak i negatywny. Decyzję każdy powinien podjąć samodzielnie w oparciu o najnowsze doniesienia z Italii.

Z wielu polskich miast do Włoch kilka razy w tygodniu latają niskobudżetowe linie, z czego ochoczo korzystają Polacy. Jednym z najchętniej wybieranych kierunków jest położone w Lombardii, nieopodal Mediolanu – Bergamo.

Na razie żadna z linii lotniczych nie zdecydowała się odwołać lotów do Włoch, tak jak to miało chociażby miejsce w przypadku lotów do Chin. Wszystkie standardowo zapewniają, że monitorują sytuację.

Anulowanie biletów do Włoch – czy to możliwe?

Nagłe rozprzestrzenienie się koronawirusa we Włoszech wielu osobom może pokrzyżować podróżnicze plany. Bilety lotnicze kupuje się zazwyczaj ze znacznym wyprzedzeniem i pojawia się pytanie, co w tej sytuacji zrobić.

Węgierska linia lotnicza „Wizzair” oferuje możliwość anulowania biletu, ale pobiera za to opłatę manipulacyjną w wysokości 264 złotych. To często więcej, niż koszt biletów. Jeśli zapłaciliście za bilety więcej niż 264 zł, otrzymacie zwrot pomniejszony o tę kwotę.

Z kolei w linii Ryanair anulacja biletów nie jest możliwa. Można natomiast zmienić datę lotu, ale taka usługa słono kosztuje – wynosi od 35 do 95 euro. Chyba, że ktoś w momencie zakupu biletu wybrał odpowiednią taryfę (dodatkowo płatną) pozwalającą na dowolną modyfikację terminami. Wówczas może zrobić to bezpłatnie.

Zwrot biletu jest zatem niezwykle trudny, czasami niemożliwy, a w wielu przypadkach po prostu nieopłacalny. Jeśli nie zdecydujemy się wsiąść do samolotu, pieniądze zwyczajnie przepadną.

Tymczasem Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” zdecydowało, że od wtorku, 25 lutego wszyscy pasażerowie przylatujący z Włoch na Lotnisko Chopina będą mieli mierzoną temperaturę. Badanie ma być wykonane zanim jeszcze podróżni wejdą na lotnisko. Procedura ta może zostać wprowadzona niedługo także na pozostałych lotniskach w Polsce.

REKLAMA