Koronawirus pokrzyżował plany urlopowe? Sprawdź, czy możesz liczyć na zwrot pieniędzy

Koronawirus to poważne zagrożenie dla branży turystycznej / Fot. Cassie GallegosUnsplash
Koronawirus to poważne zagrożenie dla branży turystycznej / Fot. Cassie Gallegos/Unsplash
REKLAMA

Masz w planach urlop, zagraniczną wycieczkę, ale rozprzestrzeniający się koronawirus wszystko popsuł? Obawa przed epidemią nie jest wystarczającym argumentem, by liczyć na zwrot pieniędzy – analizuje „Rzeczpospolita”.

Zagrożenie koronawirusem pokrzyżowało plany wyjazdowe niejednemu. Wiele osób się zastanawia, czy nie zrezygnować z wyjazdu. Nie wiadomo, czy będą nowe ogniska choroby i w którym regionie świata. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, co widać chociażby na przykładzie Włoch.

Jeszcze tydzień temu nic nie wskazywało, że kilka regionów Italii zostanie całkowicie odciętych od świata, a zdrowy rozsądek nakaże omijać Półwysep Apeniński szerokim łukiem. Coraz więcej państw potwierdza pierwsze przypadki zakażenia COVID-19, a hotele, w których wykryto ognisko koronawirusa są poddawane kwarantannie. Nikt nie może ich opuścić. Tak jest chociażby na hiszpańskiej Teneryfie.

REKLAMA

Decyzję o ewentualnym wyjeździe bądź nie każdy musi podjąć samodzielnie. Najlepiej w oparciu o najnowsze doniesienia z danego zakątku globu. Ewentualna rezygnacja z wycieczki może jednak wiązać się z utratą pieniędzy.

Koronawirus a urlop

Według analiz „Rzeczpospolitej”, w lepszej sytuacji są osoby, które planowały wyjazd z biurem podróży. Wówczas chroni je częściowo ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Nie obejmuje ona osób wyjeżdżających na własną rękę. Na jej podstawie klienci biur mogą starać się o zwrot pieniędzy w związku z art. 47 ust. 4.

„Przepis mówi, że można odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej przed jej rozpoczęciem bez opłaty za odstąpienie w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego” – informuje „Rzeczpospolita”.

Zdaniem gazety na zwrot środków raczej nie można liczyć, jeżeli w obawie przed pandemią rezygnuje się z wyjazdu do kraju, w którym nie ma jeszcze koronawirusa. Nawet jeżeli w sąsiednim państwie znajduje się jego ognisko. W najlepszej sytuacji są ci, którym biura podróży same odwołały wyjazd.

„Wówczas dostają zwrot wszystkich środków. Nie mogą już jednak liczyć na ekstrapieniądze z tego tytułu, że zmarnowało w ten sposób komuś urlop, np. tytułem odszkodowania czy zadośćuczynienia. Przepisy dają biurom prawo do odwołania wyjazdu z powodu wystąpienia nadzwyczajnych sytuacji” – zastrzeżono.

Koronawirus a tanie loty do Włoch. Czy anulowanie biletów lotniczych jest możliwe?

Źródło: rp.pl || PAP || Nczas.com

REKLAMA