Wielki chaos wokół wyborów. Bezprawie PiS-u i orędzie Grodzkiego

Wybory/Obrazek ilustracyjny/Foto: PAP
Wybory/Obrazek ilustracyjny/Foto: PAP
REKLAMA

PiS za wszelką cenę dąży do przeprowadzenia korespondencyjnych wyborów prezydenckich 10 maja. Poczta Polska rozpoczęła już przygotowania do tego przedsięwzięcia. Tymczasem ustawa o wyborach korespondencyjnych wciąż znajduje się w Senacie, a marszałek Tomasz Grodzki zapowiedział wygłoszenie orędzia w tej sprawie.

Wybory korespondencyjne wciąż stoją pod znakiem zapytania. Ustawa bowiem znajduje się w Senacie, a marszałek Grodzki zapowiedział, że wykorzysta maksymalny zapisany w Konstytucji czas procedowania – 30 dni. Senat może odrzucić ustawę lub przyjąć poprawki. Mało prawdopodobne jest natomiast, by Senat przyjął ją bez zmian. Później ustawa musi wrócić do Sejmu i trafić na biurko prezydenta. Prawo wejdzie w życie dopiero po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw.

„Kłopot z organizacją wyborów w trybie konstytucyjnym”

Do 10 maja zostało jednak niewiele czasu, a PiS za wszelką cenę chce przeprowadzić wybory w nadchodzącym miesiącu. Wicepremier Jadwiga Emilewicz przyznała, że jest „kłopot z organizacją wyborów w trybie konstytucyjnym”. Wszystko za sprawą samorządowców, którzy mają zastrzeżenia prawne wobec Poczty Polskiej S.A. Ta bowiem, na polecenie premiera, zbiera dane Polaków. Co więcej, robi to w plikach txt.

REKLAMA

Takie prawo zadawania pytań o rejestry się pojawiło. Ja rozumiem, że samorządy się zastanawiają, ponieważ nie mają dziś jeszcze podstawy prawnej. Tę podstawę prawną stworzyła z drugiej strony decyzja pana premiera dotycząca organizacji wyborów, którą przekazał ministrowi aktywów państwowych, premierowi Sasinowi, a ten dalej Poczcie Polskiej – twierdziła Emilewicz.

Tymczasem Senat ogłosił, że dziś do narodu przemówi marszałek Grodzki. Orędzie będzie transmitowane o godz. 20.00 w TVP 1. „Będzie ono poświęcone między innymi pracom Senatu nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym” – poinformował Senat.

Można się zatem spodziewać kolejnej odsłony politycznych przepychanek. Podczas środowej konferencji prasowej Grodzki stwierdził, że do Senatu zaczynają spływać opinie ekspertów dotyczące wyborów. Wśród nich znalazły się m.in. opinia Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. – Ona jest miażdżąca dla wyborów 10 maja – podkreślił Grodzki.

Wykonując starannie pracę legislacyjną, doszliśmy do wniosku, że trzeba zapytać tych, którzy będą te wybory realizować, jeżeli nie postawimy tamy i zapory przed tymi dziwacznymi wyborami, mianowicie chcemy zapytać pocztowców – mówił.

Senat zapowiada konsultacje

Marszałek Senatu zapowiedział również konsultacje z ekspertami od prawa wyborczego, epidemiologów i pocztowców. Odbędą się najprawdopodobniej w poniedziałek w formie telekonferencji.

Senat jest głęboko zaniepokojony sytuacją, kiedy bez podstawy prawnej zaczęto drukowanie kart do głosowania. Ustawa jest jeszcze w Senacie, jest poddawana konsultacjom, w związku z tym nie istnieje podstawa prawna, na podstawie której można byłoby dzisiaj już realizować tę ustawę – mówiła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy. Jej zdaniem, działania związane z przygotowaniami do wyborów, które powodują konsekwencje finansowe, mogą stanowić naruszenie ustawy o finansach publicznych. Zwróciła także uwagę na niebezpieczeństwo naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych.

Wielki chaos prawny

Obiekcje dotyczące wyborów, do których dąży PiS, podziela także prawica. Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak zwrócił uwagę na bezprawny transfer danych, którego od samorządowców żąda Poczta Polska.

Mamy do czynienia z wielkim chaosem prawnym i organizacyjnym. Ja od początku byłem zwolennikiem uniknięcia tego chaosu poprzez przesunięcie wyborów na bezpieczny termin, kiedy miną te wszystkie obecne restrykcje, natomiast skoro takiej sytuacji nie mamy, to dostosowujemy się do tego pola walki, jakie wyznaczył nam obóz rządzący – mówił Bosak.

Źródła: RMF FM/Twitter/nczas.com

REKLAMA