Komuna wraca pełną gębą! Rząd ustali CENY MAKSYMALNE?

Jan Krzysztof Ardanowski.
Były minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. / foto: PAP
REKLAMA

Czy rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadzi odgórną regulację cen? Komunistyczny pomysł ceny maksymalnej zrodził się w głowie ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

To już kolejny absurdalny pomysł ze strony rządu Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem minister rolnictwa zapowiedział możliwość wprowadzenia cen maksymalnych. Taką decyzję poprzedzi jednak kontrola ze strony UOKiK.

Kontrola UOKiK

Kontrola Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma sprawdzić dlaczego rosną ceny. Na pewno nie ma to żadnego związku z polityką rządu, podniesieniem oraz wprowadzeniem kilkudziesięciu nowych podatków.

REKLAMA

Poprosiłem Prezesa UOKiK, żeby sprawdził, co powoduje wzrost tych cen, jeżeli mamy dziś do czynienia z bardzo niską ceną energii elektrycznej, bardzo niskimi cenami paliw oraz brakiem wzrostu, a raczej ze spadkiem płac – powiedział Ardanowski.

Jeżeli po dokładnej analizie okaże się, że wzrosty cen są nieuzasadnione to muszą zostać zastosowane odpowiednie kary wobec winnych. Nie wykluczam też, że jeżeli okaże się to konieczne, to zostanie wdrożony przez UOKiK mechanizm wyznaczania ceny maksymalnych – dodał komunista z PiS.

Cena maksymalna – skutki

Co oznacza nieuzasadniony wzrost cen? Ceny na rynku wynikają z popytu oraz podaży. Określana jest na poziomie, na którym zarówno ktoś jest gotów sprzedać dany towar, jak i ktoś inny jest gotów go kupić. Wprowadzenie ceny maksymalnej przyniesie opłakane skutki.

Cena maksymalna będzie niższa od ceny równowagi rynkowej. Po pierwsze dojdzie do szybkiego wykupienia obecnych zasobów przez zbyt niską cenę, po drugie przedsiębiorcom nie będzie opłacało się produkować towarów, na których nie zarobią wystarczająco dużo.

Konsekwencją ceny maksymalnej będzie powstanie niedoboru. Konsumenci, którzy nie dostaną produktów legalnie będą poszukiwać ich na czarnym rynku. Ze strony rządu zapewne pojawią się propozycje rozwiązania problemu, który sam stworzył np. poprzez dotowanie przedsiębiorców.

Ceny jak sprzed epidemii

Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział także, że ceny maksymalne mogą zostać wprowadzone na drodze rozporządzenia ministra zdrowia w porozumieniu z ministrem rolnictwa. Jego zdaniem można by je było urzędowo przywrócić do poziomu sprzed epidemii.

Możliwość wprowadzenia maksymalnych cen lub marż może dotyczyć towarów lub usług, które mają istotne znaczenie dla ochrony zdrowia lub bezpieczeństwa ludzi lub kosztów utrzymania gospodarstw domowych – wskazuje minister rolnictwa.

Poprzez wprowadzenie ceny maksymalnej rząd chce „rozwiązać” problem podwyżek cen, który sam stworzył swą socjalną polityką. „Rozwiązując go” sprowadzi na nas kolejne nieszczęście, po czym będzie musiał przyjść z następnym bohaterskim planem. Istne perpetum debile.

Źródło: allebiznes.pl

REKLAMA