Kiedy myślisz, że głupiej już być nie może… Sylwia Spurek obchodzi „międzygatunkowy dzień matki” [FOTO]

TVP/Dr Sylwia Spurek. Foto: Facebook
"Doktora" Sylwia Spurek to główna promotorka weganizmu w Polsce. Foto: Facebook
REKLAMA

Europoseł Sylwia Spurek nie spuszcza z tonu. Promuje wegańską ideologię przy każdej możliwej okazji. Tym razem postanowiła obchodzić międzygatunkowy dzień matki.

Sylwia Spurek, znana obrończyni krów, tym razem postanowiła podkreślić krowie macierzyństwo. Jej zdaniem prawa krów-matek są łamane.

„Pomyślmy dzisiaj o matkach innych gatunków, których prawa w zakresie opieki nad swoimi dziećmi są przez nas i dla naszych zachcianek, tak brutalnie ograniczane.
Wybierzmy weganizm❗️💚 #GoVegan 🌱” – napisała Spurek na Instagramie.

REKLAMA

Biorąc pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi Sylwii Spurek, taki wpis nie powinien już zaskakiwać. Widać jednak pewną niekonsekwencję. Wcześniej bowiem europoseł chciała chronić krowy przed gwałtami. Nie brała pod uwagę, że mogą „dawać mleko” – a więc się cielić – w związku z „naturalną koleją rzeczy”.

W komentarzach jeden z internautów nawiązał do kawałka nagranego przez Sławomira Mentzena w ramach #hot16challenege. „Ostatnio dr Slawomir Mentzen zasugerowal, ze jakis zboczeniec w ue zgwalcil Pani krowe. Jal mogla Pani do tego dopuscic? Prosze sie ustosunkowac do tych zarzutow 🙌🙌” – pytał ironicznie.

Obrończyni gwałconych krów

Podczas ostatniego Kongresu Kobiet w Warszawie, Sylwia Spurek wdała się w rozmowę z Jaokiem z pyta.pl. Polityk stwierdziła, że krowy wcale nie muszą dawać mleka, bo „z mlekiem nie jest jak z moczem”.

Krowy są gwałcone, żeby zostać zapłodnione. Tzw. rape rack, proszę sobie sprawdzić w Internecie – powiedziała Spurek. – Krowy są gwałcone, by zostać zapłodnione, aby mogły urodzić i dawać mleko. Żadna krowa, podobnie jak żadna kobieta nie daje mleka po prostu – dodała.

A co z krowami, które nie w wyniku gwałtu, tylko tak po prostu, z kolei rzeczy? – zapytał Jaok. Taka sytuacja nie mieściła się jednak w głowie Spurek, która z uśmiechem zapytała „jakiej kolei”.

Podczas tego samego wydarzenia feministki debatowały nad istotnymi dla nich problemami. „Co łączy los kobiet i zwierząt w społeczeństwie? Czy patriarchat jest wspólnym spoiwem opresji? Czy feminizm i ruch prozwierzęcy mają ten sam cel? Czym jest siostrzeństwo ponadgatunkowe? Tym razem rozmawiają Sylwia Spurek, Joanna Wiśniewska, Karolina Skowron, a prowadzi dyskusję Ewa Siedlecka” – zapowiadało Feministyczne Centrum Zwierząt.

Weganizm i obrona „praw zwierząt” przez lewackie środowiska mają jednak przełożyć się na rewolucję. „Nie można mówić o demontowaniu patriarchatu, gdy nie uwzględnia się praw zwierząt. Dlatego nie ma feminizmu bez weganizmu” – stwierdziła niegdyś Spurek.

Źródła: Twitter/Instagram/nczas.com

REKLAMA