Kierowcy-narkomani zmorą stołecznego ZTM. Umowa ratusza z niemiecką spółką pozwala na kontrole. Ale RODO już nie

Tragiczny wypadek na moście Grota-Roweckiego w Warszawie.
Tragiczny wypadek na moście Grota-Roweckiego w Warszawie. (Fot. Twitter/screen)
REKLAMA

Wczoraj w Warszawie doszło do kolejnego wypadku autobusu miejskiego obsługiwanego przez niemiecką spółkę Arriva. Jak się okazało kierowca był pod wpływem narkotyków. To już kolejny taki przypadek w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Kierowca autobusu miejskiego staranował cztery zaparkowane samochody osobowe i latarnię na warszawskich Bielanach. Do wypadku doszło przy ul. Klaudyny we wtorek ok. godz. 10.30. Jak przekazał asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji, 25-letni kierowca był pod wpływem metamfetaminy.

Funkcjonariusz podkreślił, że zdarzenie to wskazuje na problem nadzoru nad kierowcami, pozostający w gestii przewoźnika. To już bowiem kolejny pracownik Arrivy prowadzący autobus pod wpływem narkotyków.

REKLAMA

Do sprawy odniosła się także rzecznik warszawskiego ratusza, Karolina Gałecka. „Po wypadku autobusu na moście Grota-Roweckiego @warszawa wystosowała pismo do premiera o pilne zmiany legislacyjne dotyczące możliwości kontroli kierowców na obecność substancji psychoaktywnych. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi” – napisała.

W odpowiedzi poseł Paweł Lisiecki wskazał, że w umowie ZTM w Warszawie ze spółką Arriva funkcjonuje zapis pozwalający pracownikom transportu miejskiego sprawdzanie kierowców. Dotyczy on tylko pracowników ZTM „posiadających na legitymacji służbowej symbol „K” lub „KW”. Umożliwia m.in. kontrolę „stanu psychofizycznego kierowcy autobusu, w szczególności pod kątem trzeźwości i braku wpływu środków odurzających”.

Gałecka wyjaśniła jednak, że zapis znalazł się w umowie „na wypadek gdyby ustawodawca umożliwił wykonywanie takich badań w przyszłości”. Na razie bowiem RODO uniemożliwia badanie kierowców pod kątem trzeźwości i substancji psychoaktywnych.

„Prosimy przestać manipulować. W przypadku podejrzenia, że kierowca jest pod wpływem środków psychoaktywnych mamy prawo wezwać policję, która jako jedyna posiada atestowane narkotesty. Zgodnie z prawem my nie możemy ich przeprowadzać. O taką zmianę apelujemy do premiera” – napisała rzecznik Trzaskowskiego.

Rzecznik wskazała, że w przypadku podejrzeń, że kierowca może być pod wpływem alkoholu lub narkotyków wzywane są odpowiednie służby. Ocenę stanu kierowcy pracownicy ZTM przeprowadzają jednak wyłącznie na podstawie zachowania i rozmowy.

Warszawski Urząd Miejski złożył już wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego o wprowadzenie nowych przepisów, pozwalających na kontrolę kierowców komunikacji miejskiej.

Źródła: Twitter/nczas.com

REKLAMA